Festiwal bramek w Lubinie
Treść
Wiele goli, sporo czerwonych kartek, ogrom emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji przyniosła 4. kolejka piłkarskiej ekstraklasy. W najciekawiej zapowiadającym się meczu Legia Warszawa przegrała na własnym stadionie z Groclinem Grodzisk Wlkp., pierwsze w historii zwycięstwo w najwyższej klasie rozgrywkowej odniósł beniaminek z Kielc. W niesamowitych okolicznościach punkty w Lubinie zdobył poznański Lech.
W Warszawie spotkały się drużyny mające ogromne aspiracje i - jak na razie - problemy z ich potwierdzeniem. W sobotni wieczór nastroje poprawili sobie jedynie zawodnicy z Grodziska, którzy pewnie, zasłużenie i po niezłym występie pokonali Legię 2:0. Gospodarze po raz kolejny zawiedli. Byli momentami bezradni, mieli spore problemy ze stworzeniem sobie strzeleckich sytuacji, popełniali błędy w obronie. Gdyby nie bramkarz Łukasz Fabiański, wygrana gości byłaby pewnie jeszcze bardziej okazała. Legia nie pokonała Groclinu od pięciu lat...
Niespodziewanie najwięcej emocji towarzyszyło spotkaniu w Lubinie. Po siedmiu minutach wydawało się, że miejscowe Zagłębie nie będzie miało żadnych problemów z odprawieniem z kwitkiem słabiutkich lechitów. Prowadziło 2:0 i nie zamierzało zwalniać tempa. W 26. min było 3:1 i gospodarze nadal grali bardzo dobrze. Ale Lech nie złożył broni. Otrząsnął się po fatalnym początku i pokazał kawałek bardzo dobrej piłki. Fantastyczną skutecznością popisał się Piotr Reiss (zdobył trzy gole) i w 80. min było 5:3. Dla gości!
Wiele ciekawego działo się na boisku kieleckiej Korony. Po pierwszej połowie meczu ze stołeczną Polonią beniaminek prowadził 2:0 i kontrolował sytuację. A jednak goście zdołali wyrównać. Kiedy wydawało się, że na historyczne zwycięstwo w ekstraklasie gospodarze będą musieli poczekać, w końcówce Grzegorz Piechna strzelił swą trzecią bramkę i Korona wygrała.
Niespodzianka w Łęcznej. Faworyzowany Górnik - mimo ogromnej przewagi - przegrał z beniaminkiem z Bełchatowa. Czwarty z rzędu remis osiągnęła Arka Gdynia, tym razem w Płocku (gospodarze, a zwłaszcza Ireneusz Jeleń, nie wykorzystali wielu dogodnych sytuacji). Remisem zakończyły się też derby Śląska.
W 4. kolejce sporo pracy mieli i sędziowie. Łukasz Kowalski (Arka), Mariusz Muszalik (Odra), Gilcimar (Zagłębie), Krzysztof Gajtkowski (Lech), Andrzej Bledzewski, Mariusz Pawelec (Górnik Łęczna), Goran Jankovic (Bełchatów) - to długa lista graczy ukaranych czerwonymi kartkami.
Wyniki: Legia Warszawa - Groclin Dyskobolia Grodzisk Wlkp. 0:2 (0:1). Vranjes (28.), Ślusarski (85.); Wisła Płock - Arka Gdynia 1:1 (1:1). Vujović (19.) - Jakosz (27.); Górnik Zabrze - Odra Wodzisław Śląski 1:1 (0:1). Joao Paulo (58.) - Juszkiewicz (11. - samobójcza); Zagłębie Lubin - Lech Poznań 4:5 (3:2). Chałbiński (4., 26.), Kristić (7.), Iwański (89. - wolny) - Reiss (38., 68. - karny, 80.), Zakrzewski (20.), Gajtkowski (62.); Górnik Łęczna - GKS Bełchatów 0:2 (0:1). Cecot (23.), Dziedzic (90. - karny); Kolporter Korona Kielce - Polonia Warszawa 3:2 (2:0). Piechna (4., 44., 83. - karny) - Gołaszewski (55.), Szymanek (78.).
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2005-08-22
Autor: ab