Fałszywe recepty
Treść
Zakończyło się śledztwo w sprawie jednej z największych afer medycznych w ostatnich latach w Małopolsce. Przed sądem staną cztery osoby - wśród nich dwóch lekarzy i farmaceuta z Tarnowa - które od 2000 do 2004 roku wyłudzili refundację za leki na kwotę 245 tys. zł na szkodę Narodowego Funduszu Zdrowia. W tym czasie wystawiono około 2,8 tys. recept.
Wszystko wymyślił niepracujący
32-letni mieszkaniec Tarnowa. Werbował bezrobotnych i kierował ich do znajomych lekarzy pracujących w tarnowskich przychodniach. - Ci najczęściej wystawiali recepty na drogie, refundowane lekarstwa. Za 20 recept lekarze dostawali od 100 do 300 zł. Jeden z medyków "zarobił" przez 4 lata około 80 tys. zł. Recepty wypisywano również na osoby nieżyjące albo nigdy nie istniejące w ewidencjach ludności - mówi rzecznik tarnowskiej policji Andrzej Sus. Na procederze oczywiście zarabiał szef oszustów. Sprzedawał anaboliki z zyskiem, jego klientami byli najczęściej kulturyści i osoby korzystające z siłowni.
Do wszczęcia postępowania przez policję przyczyniła się m.in. kontrola przychodni, w której pracowali lekarze, i apteki, gdzie wykupywano recepty. W sumie podczas trwającego 2 lata śledztwa stwierdzono, że czterej oszuści blisko 900 razy dopuścili się przestępstwa. U czterech podejrzanych w sprawie zabezpieczono mienie majątkowe na kwotę 146 tys. zł - są to głównie samochody. A przedstawiono im zarzuty poświadczenia nieprawdy oraz wyłudzanie refundacji za lekarstwa. W tej sprawie sporządzono już akt oskarżenia.
Sebastian Fołta, Tarnów
'Nasz Dziennik" 2005-05-23
Autor: ab