Fałszywa depesza DPA
Treść
W niemieckich mediach powstało wielkie zamieszanie, kiedy renomowana agencja DPA poinformowała, że nastąpią zmiany w projekcie muzeum wysiedleń w Berlinie zmierzające do ograniczenia wpływu na tę instytucję Związku Wypędzonych (BdV). Dopiero po pewnym czasie okazało się, że jest to mistyfikacja spreparowana przez niemiecką grupę artystyczną Centrum Politycznego Piękna (CPP).
DPA podała depeszę, że Fundacja "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" chce zmniejszyć wpływy Związku Wypędzonych kierowanego przez Erikę Steinbach w planowanym muzeum wypędzeń. 13-osobowa rada fundacji miałaby zostać rozszerzona o kolejne trzy osoby, które doświadczyły wypędzeń, np. na terenach byłej Jugosławii. "Ponieważ Niemcy wyciągnęły naukę z własnych doświadczeń związanych z wypędzeniami, rada fundacji jest przekonana, że stosowne do czasu i okoliczności jest ukazanie losów uchodźców na całym świecie" - napisała DPA, przywołując także opinie na ten temat, jakie mieli wygłosić prezydent Niemiec Horst Koehler i minister kultury Bernd Neumann. Agencja podała także fałszywe numery telefonów do nieistniejącego rzecznika prasowego Fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" oraz jego wymyślone nazwisko - dr Robert Eckhaeuser. Zamieściła też adres strony internetowej fundacji, którą faktycznie utworzyli hakerzy z CPP. Jak przyznali hakerzy, celowo zaatakowali fundację i BdV, aby pokazać wszystkim, że jest to projekt wyłącznie niemiecki, który nigdy nie będzie w stanie należycie zmierzyć się z problemem losu milionów współczesnych uchodźców na całym świecie. Centrum Politycznego Piękna przypomina, że Fundacja "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" miała mieć wymiar europejski, a nie jest to prawda, ponieważ w jej gremium zasiadają wyłącznie Niemcy. W wyjaśnieniu czytamy, iż fundacja przegapiła szansę upamiętnienia losu ofiar zbrodni stalinizmu, a także milionów uchodźców na całym świecie, chociażby tych, którzy toną w strefach śmierci na Morzu Śródziemnym u granic Unii Europejskiej. "Jeżeli chcemy się czegoś uczyć z historii, to powinniśmy zrozumieć, że ucieczki, wypędzenia i wysiedlenia nie powinny być domeną jednej tylko nacji lub jednego narodu" - czytamy na stronach CPP.
Jednak nie wszystkie media dały się nabrać na fałszywe informacje Centrum, bo bez dokładnego sprawdzenia tego "newsa" nie chciały go puścić w obieg. Wśród nich znalazły się m.in. "Frankfurter Algemeine Zeitung", T-Online, "Financial Times Deutschland", "Kulturzeit" i program telewizyjny 3Sat.
W Niemczech od wielu miesięcy trwa ostry spór polityczny wokół kandydatury przewodniczącej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach do rady Fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie". Ma ona poparcie CDU i CSU, ale przeciw niej są lewica i liberałowie z FDP. Kanclerz Angela Merkel ciągle milczy, a to do niej należy ostateczna decyzja w sprawie miejsca w fundacji dla szefowej BdV.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2009-12-10
Autor: wa