Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Fabris jak Tomba

Treść

Panczenista Enrico Fabris został pierwszym w historii Włochem, który wywalczył trzy medale olimpijskie podczas jednych igrzysk. - Nie czuję się bohaterem - powiedział spokojnie złoty medalista w łyżwiarskim wyścigu na 1500 m.

Po wtorkowym sukcesie w hali Oval Lingotto do Fabrisa płynęły gratulacje z całego kraju. Zamieszanie i zgiełk wokół niego nie zrobiły jednak na nim większego wrażenia.
- Nie czuję się bohaterem. Mam nadzieję, że będę mógł żyć dalej tak jak do tej pory. Nie chcę się zmieniać. Nie chcę być gwiazdą - deklarował po życiowym sukcesie 24-letni Włoch, który w Turynie zdobył także wraz z kolegami złoty medal w wyścigu drużynowym oraz był trzeci na dystansie 5000 m. Poprawił tym samym osiągnięcie alpejczyka Alberto Tomby i bobsleisty Eugenio Montiego, którzy podczas jednej olimpiady dwukrotnie stawali na podium. - To wielki honor być porównywanym z takimi sławami jak Tomba i Monti - przyznał.
Fabris szybko stał się idolem Włochów. Dzięki jego sukcesom w hali Oval Lingotto w mniejszości byli rozśpiewani i roztańczeni kibice z Holandii. - Sport to show. Kibice stanowią jego integralną część. Ich doping bardzo mi pomógł - podsumował dwukrotny mistrz olimpijski.
Pisk, PAP

"Nasz Dziennik" 2006-02-23

Autor: ab