Exodus z Syrii
Treść
Syryjskie siły rządowe zbombardowały wczoraj rano pozycje powstańców w mieście Rastan, w środkowej części Syrii. Ludzie masowo uciekają z kraju.
- Od świtu posterunki powstańców na północy miasta są regularnie bombardowane - relacjonowali przedstawiciele z Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka. Powstańcy przewidywali, że po przejęciu w czwartek przez wojsko dzielnicy Baba Amro w mieście Hims ofensywa sił wiernych prezydentowi Baszarowi al-Asadowi skieruje się właśnie na Rastan i sąsiednie miasto Kusseir, kontrolowane w znacznym stopniu przez rebeliantów.
W związku z brutalnym tłumieniem antyreżimowych protestów coraz więcej Syryjczyków ratuje się ucieczką. Jak informuje w rozmowie z Agencją Reutera rzecznik ONZ-owskiej agencji ds. uchodźców (UNHCR) Jean Paul Cavalieri, około 2 tys. Syryjczyków ucieka do północnego Libanu. Informacje te pochodzą od ekip UNHCR w terenie i od przedstawicieli lokalnych władz. Uciekinierzy, którym udało się już wydostać z kraju pogrążonego wojną, potwierdzają dramatyczne doniesienia. Jeden z mężczyzn, który przedostał się do Libanu, mówi o ciężkim ostrzale artyleryjskim przygranicznego syryjskiego miasta Al-Kusajr. Widział też wiele kobiet i dzieci uciekających pieszo w stronę granicy z Libanem.
Wbrew wcześniejszym doniesieniom konwój Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, który w piątek wyruszył do Hims, by dostarczyć pomoc najbardziej potrzebującym mieszkańcom dzielnicy Baba Amr, nie został ostatecznie wpuszczony przez siły reżimowe. Cytowani przez BBC przedstawiciele organizacji dodają, że po trzech dniach oczekiwania na zgodę na wjazd postanowili ostatecznie rozdać pomoc osobom uciekającym z miasta. W Syrii panuje coraz większy mróz. Uchodźcom poza pożywieniem najbardziej potrzebne są koce i ciepłe ubrania.
Marta Ziarnik
Nasz Dziennik Poniedziałek, 5 marca 2012, Nr 54 (4289)
Autor: au