Ewidencja z wadami
Treść
Funkcjonujący system identyfikacji i rejestracji zwierząt został negatywnie oceniony przez Najwyższą Izbę Kontroli. Prawie 64 proc. zwierząt objętych kontrolą posiadało niespójne dokumenty dotyczące ich hodowli. W przypadku stwierdzenia choroby zakaźnej uniemożliwiało to szybkie ustalenie miejsca pobytu czy przemieszczania się zwierząt.
Przedstawiciele krakowskiej delegatury NIK przedstawili wczoraj informację o wynikach kontroli funkcjonowania systemu identyfikacji i rejestracji zwierząt na terenie województwa małopolskiego. Celem kontroli było dokonanie oceny tego systemu dla zapewnienia bezpieczeństwa sanitarno-weterynaryjnego w obrocie bydłem.
Jan Dziadoń, dyrektor delegatury NIK w Krakowie, zaznaczył, że mimo tego, iż kontrola objęła tylko województwo małopolskie, jej wyniki dotyczą całego systemu, jaki funkcjonuje w Polsce. - Generalnie jego działanie oceniliśmy negatywnie. Z prostego powodu: nie zapewniał on bowiem ustalenia miejsca pobytu zwierząt objętych systemem - poinformował Dziadoń.
Jan Jasiński, doradca ekonomiczny w krakowskiej NIK, omawiając system identyfikacji i rejestracji zwierząt, powiedział, że polega on na tym, że każda sztuka bydła musi być indywidualnie oznaczona. Jak dodał, akcja kolczykowania zwierząt odbywała się w latach 2002-2003. Natomiast od 1 stycznia 2004 r. zaczęła funkcjonować Centralna Baza Danych (CBD). Spośród zewidencjonowanych w CBD i objętych kontrolą 5695 sztuk bydła prawie 64 proc. posiadało niespójne informacje dotyczące hodowli, co uniemożliwiało ustalenie wszystkich miejsc pobytu zwierzęcia. W sposób błędny wprowadzane były do ewidencji dane dotyczące płci, rasy czy też numeru stada.
NIK negatywnie oceniła też dostęp do CBD dla pracowników Inspekcji Weterynaryjnej. W wyniku przeprowadzonej kontroli Izba skierowała do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wystąpienie pokontrolne. NIK domaga się między innymi dokonania przeglądu systemu w innych województwach i przygotowania nowelizacji ustawy o identyfikacji i rejestracji zwierząt. Resort odpowiada, że prace nad nową ustawą właśnie trwają w Sejmie, a Inspekcja Weterynaryjna nie ma pełnego dostępu do CBD jedynie z powodów technicznych. Niedługo to się ma jednak zmienić.
Jacek Sądej
"Nasz Dziennik" 2006-12-15
Autor: wa