Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Eutanazja zagraża Nowej Zelandii

Treść

W Nowej Zelandii parlament już dwa razy próbował zalegalizować eutanazję. Po coraz silniejszym wpływie eutanazyjnego lobby dyskusja na ten temat została wszczęta na nowo. Spotyka się to z wyraźnym sprzeciwem katolickich organizacji, gdyż aktualnie obowiązujące w tym kraju prawo bardzo skutecznie zapobiega zabijaniu ludzi starszych i chorych.

 - Legalizacja eutanazji otworzy nowe ścieżki nadużyć wobec osób starszych i zagrożonych na różne sposoby – powiedział prof. John Kleinsman, dyrektor Katolickiego Centrum Bioetycznego (The Nathaniel Centre). Dodał, że aktualnie obowiązujące w tym kraju prawo bardzo skutecznie zapobiega tego typu nadużyciom.

Naukowiec wskazał także, że po wprowadzeniu nowego prawa nie będzie już miejsca w społeczeństwie dla ludzi chorych, słabych i niepełnosprawnych. - Jeśli eutanazja zostanie zalegalizowana, wielu będzie zastanawiać się, czy dalej powinni żyć, gdyż inni będą w nich widzieć jedynie ciężar dla otoczenia – mówił dla Radia Watykańskiego prof. Kleinsman. Jednocześnie podkreślił, że pragnienie takiego człowieka, by nadal żyć, może być oceniane jako wyrachowanie i przejaw egoizmu.

Dotychczas nowozelandzki parlament dwukrotnie próbował zalegalizować eutanazję. Pierwszy raz projekt ustawy w tej sprawie złożono w 1995 roku. Jego twórcą był Michael Laws. Wówczas przeciwko ustawie zagłosowało 61 osób, a 29 za nią. Wielu nowozelandzkich parlamentarzystów wstrzymało się od głosu.

Drugi raz próba uprawomocnienia eutanazji miała miejsce w 2003 roku. Wówczas projekt Petera Browna przegrał zaledwie trzema głosami 60 do 57.

W tym roku dyskusja na nowo rozpoczęła się w marcu w związku z coraz silniejszym wpływem eutanazyjnego lobby.

Oprócz Kościoła katolickiego przeciwko legalizacji eutanazji jest wiele organizacji pro-life działających na terenie tego wyspiarskiego kraju. Wśród nich są: „Głos dla Życia” i „Prawo do Życia w Nowej Zelandii”. Przeciwnicy eutanazji podkreślają także, że nikt nie ma prawa decydować, kiedy chce zakończyć własne życie. Ponadto zaznaczają, że takiej mocy nie ma prawa mieć żaden lekarz, który poprzez eutanazje wspomagałby samobójstwa.

Obrońcy życia zauważają, iż zalegalizowanie eutanazji może mieć także negatywny wpływ na jakość opieki paliatywnej.

Eutanazja dotychczas została zalegalizowana m.in. w Luksemburgu (2008 r., w tym przypadku umożliwia się także zabijanie dzieci), Holandii (2002 r.), Belgii (2002 r.) oraz kilku stanach USA, np. w Teksasie i Oregonie.

Izabela Kozłowska

Nasz Dziennik Czwartek, 8 sierpnia 2012

Autor: au