Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Eurosieroctwo skutkiem migracji

Treść

Polska nie jest wolna od problemów związanych z migracją ludzi. Jednym z nich jest ok. 400 tys. dzieci i młodzieży, których rodzice wyjechali za granicę w poszukiwaniu pracy. Los tzw. eurosierot to jeden z tematów, które zostaną podjęte w czasie rozpoczętego wczoraj w Warszawie spotkania przedstawicieli Caritas z 49 krajów Starego Kontynentu.

Kryzys gospodarczy w państwach europejskich, konflikty w wielu innych częściach świata są powodem przemieszczania się ludzi w poszukiwaniu lepszych warunków życia, a to generuje nowe problemy społeczne. - Jednym z problemów jest m.in. niestabilność rodziny i problem dotyczący Polski, czyli tzw. eurosieroty, dzieci pozostawione przez rodziców, którzy musieli wyjechać w poszukiwaniu pracy - zaznacza ks. dr Marian Subocz, dyrektor Caritas Polska. Zwraca uwagę na szokujące dane obrazujące to zjawisko. Szacuje się, że problemem tym jest dotkniętych ponad 400 tys. dzieci i młodzieży. - To nowe wyzwanie, które jest skutkiem migracji i emigracji - podkreśla ks. Subocz. Podobna sytuacja jest także w innych krajach, co pokazuje, że trudności nie dotyczą jedynie osób migrujących. Potwierdza to Jorge Nu-o Mayer, sekretarz generalny Caritas Europa. Wskazuje, że poszukując lepszych warunków życia, emigranci pozostawiają swoje rodziny, które cierpią.
Głównym tematem obrad warszawskiego spotkania regionalnego Caritas Europa jest troska o migrantów w kontekście trudności, z jakimi spotykają się w poszczególnych społeczeństwach. Do Polski przybyło 86 przedstawicieli z 49 placówek Caritas na naszym kontynencie. Podczas trzydniowych obrad od 10 do 12 maja będą analizować zmieniającą się rzeczywistość, potrzeby człowieka i problemy, które wynikają z rozwoju warunków życia. Będą również wymieniać się doświadczeniami. Dyrektor Caritas Rosja ks. Dariusz Jagodziński zwraca uwagę, że Caritas w tym kraju niesie pomoc opuszczonym dzieciom, bezdomnym, inwalidom czy matkom samotnie wychowującym dzieci w wielu rosyjskich miastach, gdzie komunizm pozbawił ludzi wrażliwości na bliźnich. - Spotykamy się również z trudnościami pośród migrantów pracujących w Rosji. Pochodzą głównie z republik rosyjskich, z państw z południa regionu Morza Kaspijskiego, z republik kaukaskich, znajdują zatrudnienie w Rosji - mówi ks. Jagodziński. Gośćmi honorowymi konferencji "Opieka i Migracja" są ks. kard. Robert Sarah, przewodniczący Papieskiej Rady Cor Unum, koordynator pracy charytatywnej Kościoła powszechnego, przewodniczący Caritas Europy ks. Erny Gillen i sekretarz generalny Jorge Nu-o Mayer. - Wśród tych, którzy cierpią, są również migranci i uchodźcy - zaznacza ks. kard. Robert Sarah. - To cierpienie spowodowane jest pozostawieniem swojej ojczyzny, życiem poza własną rodziną, życiem z niepokojem, czy zostaną przyjęci, czy odrzuceni - dodaje. Ważne jest wyrażenie bliskości Kościoła z tymi, którzy cierpią. - Do przyjęcia tych osób powołany jest Kościół, ale nie wystarcza samo przyjęcie, trzeba także zwrócić uwagę na przyczyny migracji - mówi podsekretarz Papieskiej Rady Cor Unum ks. prałat Segundo Tejado Mu-oz, zwracając uwagę na potrzebę podwójnej pracy: na rzecz polepszenia jej warunków w określonym państwie, w danym narodzie i na rzecz godnego przyjęcia ludzi, którzy migrują. Takie dzieła podejmuje Caritas na całym świecie.

Agnieszka Gracz

Nasz Dziennik Czwartek, 10 maja 2012, Nr 108 (4343)

Autor: au