Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Europarlament murem za Geremkiem

Treść

Eurodeputowany Bronisław Geremek, który najprawdopodobniej straci mandat, ponieważ nie złożył na czas oświadczenia lustracyjnego, chce w ten sposób oszkalować Polskę na arenie międzynarodowej - ta teza zdaniem większości polskich polityków coraz bardziej przekłada się na rzeczywistość. Geremka histerycznie broni, atakując jednocześnie polskie władze, wielu deputowanych Parlamentu Europejskiego. Jego przewodniczący Hans-Gert Poettering zapewnił, że zostaną podjęte wszystkie kroki prawne, by nie dopuścić do wygaśnięcia mandatu. O poparciu Francji dla Geremka zapewniła wczoraj francuska minister spraw europejskich Catherine Colonna.

Wczoraj Geremek skrytykował polskie władze na łamach francuskiego liberalno-lewicowego "Le Monde". Stwierdził, że nowa ustawa dekomunizacyjna "łamie zasady moralne", "powołuje ministerstwo prawdy" i osłabia ochronę prawną obywateli. - To bardzo szkodzi Polsce i nie sądzę, by polityk tak doświadczony, jak prof. Geremek, o tym nie wiedział - skomentował sprawę mandatu Geremka premier Kaczyński. - Nie jest to sprawa, w której państwa członkowskie powinny zabierać głos, ponieważ wbrew temu, co się usiłuje wytworzyć, ta sprawa ma charakter sporu prawnego, a nie politycznego. Myślę, że jest to niestosowny głos - tak o francuskim poparciu dla Geremka mówi europoseł Konrad Szymański (PiS).
Informacja o tym, że Bronisław Geremek może utracić mandat wywołała prawdziwą burzę podczas sesji plenarnej PE. - Poseł Geremek słusznie sprzeciwia się polowaniu na czarownice urządzonemu przez polski rząd - wskazywał Graham Watson, przewodniczący liberalnej frakcji ALDE, do której należy także Geremek. Według samego zainteresowanego, wypowiedzi członków PE i jego przewodniczącego oznaczają, że Parlament nie uznaje automatyzmu decyzji Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie wygaśnięcia mandatu eurodeputowanego w związku z niezłożeniem oświadczenia lustracyjnego.
- Standardy europejskie idą w tym kierunku, że najpierw odbywa się rzetelny proces i czeka na prawomocny wyrok, a dopiero potem wyciąga konsekwencje - komentuje zamieszanie wywołane przez Geremka dr Waldemar Gontarski, specjalista od prawa europejskiego i międzynarodowego. Zgodnie z polskim prawem, o wygaśnięciu mandatu Geremka PKW powinna powiadomić marszałka Sejmu, który zwróci się następnie ze stosownym wnioskiem do przewodniczącego PE. Dopiero wtedy komisja prawna PE będzie mogła zająć się tą sprawą. - Parlament Europejski może zablokować wygaśnięcie mandatu, powołując się na traktat o przywilejach i immunitetach UE oraz na fakt, że zobowiązanie do złożenia deklaracji lustracyjnej weszło w życie długo po wyborach do PE. W związku z tym może przyjąć stanowisko, że nie wolno w trakcie pełnienia mandatu, po jego uzyskaniu, zmieniać zasad jego pełnienia - zauważa poseł Szymański.
Stanowiska w sprawie nie zajmie Komisja Europejska, która nie chce wchodzić w kompetencje PE.
Aneta Jezierska
"Nasz Dziennik" 2007-04-27

Autor: wa