Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Europarlament fałszuje historię

Treść

W tym tygodniu Parlament Europejski przyjmie specjalną rezolucję, w której złoży hołd ofiarom obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau w 60. rocznicę jego wyzwolenia. Z ostatecznej wersji tekstu, którą popierają niemal wszystkie grupy europarlamentu, zniknął zapis o "niemieckich nazistach". Mało brakowało, a nie byłoby w nim też mowy o Polakach zamordowanych w niemieckim obozie.

Z okazji obchodów 60. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau Parlament Europejski przyjmie w czwartek specjalną rezolucję. Jej treść uzgodniły ze sobą największe grupy polityczne europarlamentu, w tym chadecy, socjaliści i Zieloni, wszystkie kierowane przez posłów niemieckich.
Największa frakcja unijnego zgromadzenia, Europejska Partia Ludowa (zrzesza m.in. posłów PO i PSL), wycofała się z pierwotnego zapisu mówiącego o "największym hitlerowskim obozie zagłady, założonym w maju 1940 roku przez Niemców". Takie brzmienie popierał m.in. współautor projektu poseł PO Bogusław Sonik. Tymczasem podczas prac nad "kompromisową" wersją tekstu usunięto fragment o Niemcach, pozostawiono jedynie sformułowanie "nazistowski obóz koncentracyjny". Stało się tak na skutek interwencji posłów lewicy i liberałów oraz wszystkich tych, którzy nie chcą pamiętać o niemieckich zbrodniach w Europie. Z kolei początkowa wersja rezolucji zaproponowanej przez europejskich socjalistów (frakcja m.in. SLD, SdPl i części Samoobrony) mówiła jedynie o "obozie zagłady Auschwitz-Birkenau w Polsce".
Poseł Sarah Ludford z grupy europejskich liberałów (są w niej posłowie z Unii Wolności), która uczestniczyła w pracach nad końcowym projektem rezolucji, uważa, że nie może być mowy o takim zapisie, gdyż "nie wszyscy naziści byli Niemcami i nie wszyscy Niemcy byli nazistami". Zdaniem brytyjskiej eurodeputowanej, zwolennicy podkreślenia winy Niemców z Polski chcą "obudzić wojnś miśdzy Niemcami a Polską, podczas gdy Europa ma jednoczyć narody". Jeszcze dalej w oskarżeniach posunął się szef unijnych Zielonych Daniel Cohn-Bendit, który w wypowiedzi dla dziennika "Le Monde" stwierdził, że "co prawda nikt nie przypisuje Polakom winy, ale sami Polacy tak bardzo się tego obawiają, iż otworzyli debatę w tej sprawie". Według niemieckiego posła, należy również rozmawiać o "antysemityzmie chrześcijan" i "pogromach Żydów, które miały miejsce, zanim Niemcy najechały na Polskę".
Jeszcze wczoraj rano w projekcie tekstu nie było też mowy o Polakach zamordowanych w niemieckim obozie. W ostatniej chwili zmieniono brzmienie uchwały, przypominając o "setkach tysięcy" zamordowanych Żydów, Romów, Polaków i więźniów innych narodowości. Ciekawe, że wśród wymienionych narodowości ofiar niemieckich oprawców wyliczono także homoseksualistów, których umiejscowiono po Cyganach, a przed Polakami.
Oburzenia sytuacją nie ukrywają posłowie LPR. W imieniu frakcji Niepodległość i Demokracja przedstawili oni alternatywny projekt uchwały europarlamentu, w którym przypominają, że niemieccy naziści utworzyli obóz Auschwitz początkowo po to, aby eliminować elity Narodu Polskiego, a wśród ofiar zagłady znaleźli się - obok Żydów - przedstawiciele wielu innych nacji.
Piotr Wesołowski, Bruksela

Nasz Dziennik" 2002-01-25

Autor: ab