Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Europa tnie deficyty, USA nie bardzo

Treść

Liderzy 19 najbogatszych państw świata i Unii Europejskiej zebrani na szczycie G20 w Toronto uzgodnili, że pierwszym warunkiem, jaki muszą spełnić, aby wydobyć globalną gospodarkę z kryzysu, jest wyraźne cięcie deficytów budżetowych. Jak uzgodnili, najważniejszym wyzwaniem będzie takie umiejętne ograniczanie niedoborów w publicznej kasie, które nie przeszkodzi państwom w zapewnieniu dalszego stabilnego rozwoju.
Jak zaznaczył na zakończenie szczytu gospodarz obrad premier Kanady Stephen Harper, aby zrealizować oba cele jednocześnie, koniecznie oprócz cięć należy co pewien czas wprowadzać także krótkoterminowe środki stymulujące. Niektóre z krajów w swoich deklaracjach zapowiedziały nawet 50-procentowe cięcie deficytów budżetowych w ciągu trzech najbliższych lat. Odrzucono jednak propozycje dotyczące globalnych pożyczek dla sektora bankowego. W zamian za to uzgodniono, że pożyczki będą udzielane poszczególnym krajom. - Wszyscy liderzy zgodzili się, że konsolidacja fiskalna nie jest celem samym w sobie. W dalszym ciągu ogromną rolę odgrywać będzie stymulacja w krótkich odcinkach czasowych, dopóki nie wypracujemy ram dla silnego, stabilnego i zrównoważonego rozwoju - stwierdził Harper.
Z kolei amerykański prezydent Barack Obama podkreślił, że kwestia regulacji sektora bankowego, która była dla Stanów Zjednoczonych dość istotna, zostanie omówiona podczas następnego, listopadowego szczytu G20 w Seulu w Korei Południowej. Obama nie chciał, aby ta kwestia stała się linią podziału pomiędzy największymi ekonomiami świata, dlatego stwierdził, że przystał w tej sprawie na "brutalne porozumienie". - Musimy robić wszystko, co w naszej mocy, aby uniknąć powtórzenia ostatniego kryzysu finansowego - mówił. - Silny i trwały wzrost wymaga także tego, aby żadne z krajów nie miały nieodpowiedniej przewagi nad innymi. Dlatego też omawialiśmy kwestię walut - w ten sposób amerykański prezydent odniósł się do ostatnich notowań kursu chińskiego juana, którego wartość była, zdaniem ekonomistów, wyjątkowo niedoszacowana, co w efekcie dawało gospodarce Państwa Środka olbrzymią przewagę nad innymi światowymi ekonomiami. - Tak jak powiedziałem prezydentowi Hu, Stany Zjednoczone z radością witają decyzję Chin o uelastycznieniu kursu ich waluty jako odpowiedź na potrzeby rynku - zakończył Obama.
Obecnie poszczególnym państwom do ustalenia zostały jeszcze wysokości cięć, jakich chcą dokonać w wydatkach budżetowych. Obama ostrzegał przed zbyt głębokim ograniczaniem nakładów publicznych, co mogłoby negatywnie wpłynąć na globalny rozwój. Jednakże członkowie Unii Europejskiej, jak: Niemcy, Francja i Wielka Brytania, już zapowiedzieli rekordowo wysokie cięcia w tym zakresie, w odróżnieniu od USA, których deficyt wciąż jest ogromny i w bieżącym roku już przekroczył 82 miliardy dolarów.
Łukasz Sianożęcki
Nasz Dziennik 2010-06-29

Autor: jc