Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Epidemia medialna czy świńska grypa?

Treść

Premier Ukrainy Julia Tymoszenko oświadczyła wczoraj na posiedzeniu parlamentu, że ministerstwo ochrony zdrowia zarejestrowało 71 zgonów wywołanych przez powikłania grypowe. Jednak według ukraińskich służb sanitarnych, tylko 30 tych zgonów było spowodowanych wirusem świńskiej grypy A/H1N1.

Premier Julia Tymoszenko mówiła deputowanym, że epidemia grypy już się nie rozprzestrzenia i ma oznaki stabilizacji w 8 z 9 obwodów, gdzie zaobserwowano najwięcej przypadków zachorowań. Liczba zakażeń rośnie jeszcze tylko na Wołyniu na terenach graniczących z Polską. Jednak zdaniem premier, sytuacja jest pod kontrolą resortu zdrowia. Rada ministrów zaproponowała parlamentowi skierowanie z budżetu państwa dodatkowego 1 mld hrywien (8,1 hrywny to równowartość 1 dolara) na walkę z grypą. Te pieniądze mają być skierowane do szpitali ukraińskich na zakup niezbędnych testów wykrywających wirusy grypy i na zabezpieczenie placówek medycznych w leki, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się epidemii. Na razie rząd wydzielił na ten cel 500 mln hrywien. Pomoc Ukraina otrzymuje również z zagranicy, w tym z Polski.
I choć na Ukrainie widać było początkowo symptomy paniki, gdy poinformowano o pierwszych zgonach wywołanych przez świńską grypę, teraz sytuacja się uspokoiła. Co więcej, w Kijowie - w odróżnieniu od wielu miast nawet w Polsce - do problemu grypy podchodzi się dużo spokojniej. Lekarze i epidemiolodzy twierdzą wręcz, że mamy do czynienia nie z prawdziwą, ale z "medialną epidemią", na której koncerny farmaceutyczne zarabiają grube pieniądze przy sprzedaży szczepionek i leków. Tę diagnozę potwierdza Julia Tymoszenko. Pani premier zaznaczyła, że choć w 2007 roku na Ukrainie było więcej zgonów z powodu grypy niż teraz, to wtedy nie alarmowano z tego powodu całego świata.
O uzdrowienie chorych modlą się chrześcijanie wszystkich wyznań na Ukrainie. Patriarcha grekokatolików ks. kardynał Lubomyr Huzar w swoim apelu powiedział: - To wielka próba, którą Pan Bóg zsyła na nasz naród. Z jednej strony powinniśmy uczynić wszystko, aby nie zostać ofiarami epidemii. Z drugiej strony, jak to już bywało w naszej historii, powinniśmy się mocno modlić, aby Bóg odwrócił tę biedę od naszego narodu, jeśli to będzie Jego wolą.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2009-11-04

Autor: wa