Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Epatował i obrażał

Treść

Jeden z trzech najbogatszych posłów w Sejmie Piotr Misztal nie jest już posłem Samoobrony. Oficjalnie dlatego, że za bardzo obnosił się ze swoim bogactwem i lekceważył bezrobotnych. Nieoficjalnie - bo podejrzewano go o reklamowanie luksusowych samochodów. Sam zainteresowany mówi, że po pierwsze to wina dziennikarzy, po drugie Andrzej Lepper jest dyktatorem, a w końcu, że sam wystąpił z klubu.
W środę wieczorem Piotr Misztal rozmawiał z Lepperem. Szef Samoobrony skrytykował go za przyjeżdżanie do Sejmu coraz nowszymi samochodami. Co gorsza, nawet nie z wysokiej, a najwyższej półki cenowej. Po czarnym hummerze przyszedł ostatnio czas na kosztującego ok. 2 milionów złotych maybacha. Lepperowi nie podobało się nie tylko epatowanie bogactwem (Misztal chodzi również obwieszony złotymi ozdobami), lecz także stosunek posła do niedawnego wyroku sądu i używanie przez niego określenia "nieroby" w stosunku do bezrobotnych. Warto przypomnieć, że tym słowem kilka lat temu sam Lepper nazywał Aleksandra Kwaśniewskiego.
W procesie sądowym, w którym Misztal odpowiadał za uniemożliwienie inspektorom pracy przeprowadzenia w swojej firmie kontroli, poseł został ukarany grzywną w wysokości 4 tys. zł. Poseł wyśmiewał wysokość kary, prezentując dziennikarzom plik banknotów, które mógłby przeznaczyć na jej zapłacenie.
- Skazany ma prawo czuć się niewinny, ale mówienie: "taka kara?", zdecydowanie obraża sąd i nas, ludzi stojących na gruncie przestrzegania prawa - stwierdził sekretarz klubu Janusz Maksymiuk.
- Nie zostałem wykluczony, sam odszedłem, bo nie mieliśmy tych samych zdań z Andrzejem Lepperem
- mówi sam Misztal. - Pożegnałem się, powiedziałem "do widzenia" i wyszedłem - dodaje.
Prawda jest jednak taka, że wniosek o wykluczenie Misztala zgłosił Lepper, a poparł go cały klub przy czterech głosach wstrzymujących. Dopiero wówczas Misztal opuścił posiedzenie klubu.
Mikołaj Wójcik

"Nasz Dziennik" 2006-03-24

Autor: ab