Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Energia atomowa na bezpieczeństwo energetyczne

Treść

- Uzależnienie Unii Europejskiej od importu surowców energetycznych sprawia, że już obecnie Unia powinna zacząć pracować nad swoją strategią energetyczną - uważa Paavo Lipponen, przewodniczący parlamentu Finlandii, który uczestniczył w zorganizowanym w Warszawie spotkaniu na temat przyszłości energetyki jądrowej w Europie. Jego zdaniem, państwa europejskie nie powinny odchodzić od energii atomowej, zwłaszcza że jest to jedno z relatywnie tańszych źródeł energii.
W ciągu najbliższych 20 lat Unię może czekać kryzys energetyczny. Według Paavo Lipponena, byłego premiera Finlandii, a obecnie przewodniczącego fińskiego parlamentu, Unia jest w znacznym stopniu zależna od importu energii i surowców energetycznych i to w sytuacji, gdy jej zużycie rośnie. Dlatego już teraz państwa UE powinny opracować wspólną strategię energetyczną, w której należy położyć nacisk m.in. na prowadzenie badań nad nowymi technologiami pozyskiwania energii, jak również nad zapewnieniem sobie łatwego dostępu do amerykańskich i azjatyckich rynków energetycznych.
Obecnie w znacznej części UE uzależniona jest od importu surowców energetycznych z Rosji. Jak zwrócił uwagę Lipponen, można tutaj znaleźć dwojakiego rodzaju zagrożenia: Rosja może chcieć wywierać nacisk na Unię Europejską, np. ograniczając dostawy surowców, a po wtóre istnieje zagrożenie, iż z obiektywnych przyczyn Rosjanie nie będą w stanie dostarczyć surowców. Rosyjska infrastruktura wydobywcza i transportowa wymaga bowiem dużych nakładów na modernizację, a jeśli te inwestycje nie zostaną wykonane, trzeba się liczyć z tym, że rosyjski system transportowy stanie się niewydolny.
Według Lipponena, w tej sytuacji państwa Europy nie powinny odwracać się od energetyki jądrowej, którą nazwał relatywnie tanim oraz czystym źródłem energii, choć jak zaznaczył, w przyszłości energię atomową powinny zastąpić nowocześniejsze metody pozyskiwania energii. Zachęcał również Polaków do budowy takiej elektrowni. - Jest taka elektrownia w Czechach, Słowacji i na Litwie, to dlaczego w Polsce miałoby jej nie być? - pytał Lipponen.
W Finlandii, która uchodzi za kraj o czystym środowisku, siłownie jądrowe zaspokajają ponad 20 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną. Jak zaznaczył Lipponen, w jego kraju zawsze bardzo dbano o bezpieczeństwo produkcji takiej energii. W planach Finowie mają budowę kolejnego reaktora jądrowego, a - jak dodał - do budowy nowych elektrowni atomowych przymierza się również Bułgaria, Francja, Litwa oraz Słowacja.
Obecnie coraz bardziej zaawansowane stają się prace nad przygotowaniem budowy wspólnej elektrowni atomowej przez Litwę, Łotwę, Estonię i Polskę w litewskiej Ignalinie. Inwestycja miałaby zostać ukończona w latach 2014-2015.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2007-01-16

Autor: wa