Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Energetyka chce na giełdę

Treść

Polska Grupa Energetyczna w przyszłym roku planuje swój debiut na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Planowana jest emisja do 35 proc. akcji grupy. Obecnie po zakończeniu konsolidacji przez włączenie PGE Energia SA, BOT Górnictwo i Energetyki SA grupa opracowuje strategię działania. PGE zapowiada też, że jeszcze w tym roku wprowadzi równą stawkę dla wszystkich swoich klientów indywidualnych.

- Po pozytywnie zakończonym w maju 2007 roku procesie konsolidacji rozpoczynamy II etap procesu budowy Polskiej Grupy Energetycznej, który wzmocni wartość PGE i przygotuje grupę do debiutu giełdowego w przyszłym roku - stwierdził Paweł Urbański, prezes zarządu Polskich Sieci Energetycznych.
Konsolidacja firm sektora elektroenergetycznego następuje w ramach rządowego "Programu dla elektroenergetyki". Według programu właśnie podmiot o znacznej sile ma być zdolny do realizacji kluczowych inwestycji na obszarze kraju oraz do aktywnego włączenia się w działalność na europejskim rynku energii. W ramach tego procesu została utworzona Polska Grupa Energetyczna, w skład której oprócz Polskich Sieci Elektroenergetycznych weszły dwa podmioty wytwarzające energię elektryczną: BOT Górnictwo i Energetyka SA (dwie kopalnie i trzy elektrownie) oraz Zespół Elektrowni Dolna Odra. Natomiast dystrybucją energii zajmuje się osiem spółek.
W ocenie wiceprezesa PSE Emila Wojtowicza, holding po połączeniu ma większe możliwości ograniczenia kosztów działania. W 2008 r. wydatki PGE mają wynieść 15,5 mld złotych. Grupa chce w ciągu 3-4 lat zmniejszyć je o 1 mld złotych.
Do 2025 roku PGE planuje zwiększyć moce wytwórcze o 10 tys. MW energii elektrycznej. Obecnie grupa wytwarza łącznie ponad 11 tys. MW. Według PSE, w 2030 roku Polska będzie potrzebować 20-25 tys. MW nowych mocy energii elektrycznej. Zapotrzebowanie na energię w Polsce rośnie w granicach 5-6 proc. rocznie, a ponad 40 proc. krajowych elektrowni przekroczyło 30 lat i wymaga modernizacji. Zdaniem Urbańskiego, w 2021 r. Polska powinna uruchomić pierwszy blok elektrowni atomowej o mocy 1600 MW. Pod znakiem zapytania stoi udział naszego kraju w elektrowni atomowej w Ignalinie na Litwie. - Gdy bilansujemy potrzeby krajów biorących udział w tym projekcie, nie mamy wątpliwości, że moc tej elektrowni musi wynieść powyżej 3 tys. MW - uważa Urbański. Jednak określenie mocy elektrowni będzie zależeć od prowadzonych badań środowiskowych i geologicznych. Jeśli okazałoby się, że moc elektrowni z tych względów musi być ograniczona, to nie wiadomo, czy Polska będzie uczestniczyć w tym projekcie.
Grzegorz Lipka
"Nasz Dziennik" 2007-08-10

Autor: wa

Tagi: energetyka