Emerytury zbrodniarzy - stop!
Treść
Sejm rozpoczął pracę nad projektem ustawy odbierającej uprawnienia emerytalne funkcjonariuszom PRL, którzy w minionym okresie dopuścili się zbrodni komunistycznej. Pierwsze czytanie projektu ustawy odbyło się wczoraj po południu na posiedzeniu sejmowej Komisji Polityki Społecznej. Zdaniem autorów projektu ustawy, prace będą przebiegały szybko i jeszcze w tym roku ustawa może zacząć obowiązywać. Tymczasem w poniedziałek Wojskowe Biuro Emerytalne w Poznaniu pozbawiło prawa do świadczeń emerytalnych kolejnego stalinowskiego śledczego.
- Jeszcze dzisiaj funkcjonariusze SB, kaci, którzy prześladowali, torturowali żołnierzy podziemia niepodległościowego, bojowników o wolną i niepodległą Polskę, cieszą się nierzadko wyższymi emeryturami niż ci, którzy o Polskę walczyli. I ten stan rzeczy chcemy zmienić - powiedział w Sejmie poseł Przemysław Gosiewski, przewodniczący klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.
Projekt ustawy "o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, ABW, Agencji Wywiadu, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej" został zgłoszony w Kancelarii Sejmu już pół roku temu. Od tego czasu nad projektem nowelizującym ustawę, bardzo ciepło przyjętym przez środowiska kombatanckie, trwały intensywne prace. Jak powiedział "Naszemu Dziennikowi" poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS), współautor i inicjator projektu - opracowywano zapisy ustawy tak, by nie stała ona w sprzeczności z Konstytucją. Ostatecznie wczoraj jej projekt trafił do pierwszego czytania pod obrady Komisji Polityki Społecznej.
Przygotowany przez PiS projekt ustawy wprowadza w życie regulacje odbierające prawo do świadczeń emerytalnych funkcjonariuszom służb specjalnych PRL skazanym prawomocnym wyrokiem sądu za popełnienie zbrodni komunistycznej. Przypomnijmy: zbrodniami komunistycznymi w rozumieniu ustawy są czyny popełnione przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego w okresie od 17 września 1939 r. do 31 grudnia 1989 r., polegające na stosowaniu represji lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności.
- Projekt przewiduje również, że osobom, którym postawiono by zarzut popełnienia zbrodni komunistycznej, ograniczone zostanie prawo do wypłaty wyższej emerytury przysługującej służbom mundurowym w przypadku, gdy funkcjonariusz SB, sędzia, żołnierz czy prokurator, postawiony w stan oskarżenia właśnie o popełnienie zbrodni komunistycznej, uchyla się od udziału w postępowaniu sądowym lub przygotowawczym - podkreślił poseł Mularczyk.
Autorzy projektu ustawy zapewniają, że znalazły się w niej zapisy mówiące o tym, iż w przypadku uniewinnienia przez sąd osoby oskarżonej o zbrodnię komunistyczną następowałby zwrot wstrzymanej emerytury wraz z ustawowymi odsetkami, które - jak zaznaczają parlamentarzyści - są wyższe niż oprocentowanie podstawowych lokat w prywatnych bankach.
- Przyjmując ustawę, unikniemy sytuacji, w której ktoś jest oskarżony o zbrodnię komunistyczną, ukrywa się za granicą, unikając stawienia się przed polskim wymiarem sprawiedliwości, a jednocześnie od Polski otrzymuje wysoką emeryturę - mówił poseł Mularczyk.
Tadeusz Cymański, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS, zaznaczył, że ustawa, która trafiła wczoraj na posiedzenie komisji, jest w sensie moralnym spóźniona, jednak sprawiedliwość wymaga, by sytuację pod względem prawnym wreszcie unormować, tak by kaci nie cieszyli się większymi przywilejami niż ofiary.
Tymczasem w poniedziałek Wojskowe Biuro Emerytalne w Poznaniu odebrało prawo do emerytury stalinowskiemu śledczemu - Leopoldowi Sokołowskiemu, funkcjonariuszowi zbrodniczej Informacji Wojskowej. Sokołowski to kolejny funkcjonariusz reżimu komunistycznego, który stracił prawo do wysokich świadczeń emerytalnych. MON zawiesiło już wypłacanie emerytury stalinowskiej prokurator wojskowej, 87-letniej Helenie Wolińskiej, podejrzanej o bezprawne aresztowania więźniów politycznych, m.in. gen. Armii Krajowej Augusta Fieldorfa "Nila". Wolińska od lat 70. mieszka w Wielkiej Brytanii. Sprawa jej ekstradycji do Polski utknęła w martwym punkcie. Ostatnio prawo do ponad 3 tys. zł emerytury stracił były wiceszef Informacji Wojskowej, 90-letni Władysław Kochan.
Wojciech Wybranowski
żródło: "Nasz Dziennik" 2006-06-08
Autor: mj