Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Embrion z in vitro nie jest chroniony

Treść

Sąd Najwyższy Irlandii uznał, że dzieci poczęte w wyniku zapłodnienia in vitro nie są chronione konstytucyjnymi zapisami, które gwarantują prawo do życia każdemu człowiekowi od momentu poczęcia. Taką interpretację ustawy zasadniczej Trybunał przedstawił kobiecie, która chciała urodzić swoje zamrożone dzieci poczęte w wyniku zapłodnienia pozaustrojowego.

Pięciu sędziów uznało, że ludzki embrion nie podlega ochronie z artykułu 40.3.3 irlandzkiej konstytucji, który stwierdza: "Państwo przyznaje prawo do życia każdemu nienarodzonemu przy należnym poszanowaniu życia matki". Zdaniem Sądu Najwyższego, taka ochrona nie przysługuje, gdyż "embrion zamrożony w lodówce" nie zawiera się w stwierdzeniu "nienarodzony".
Obrońcy życia w Irlandii są zgodni, że wyrok sądu jest niesłuszny i pozostaje w sprzeczności nie tylko z prawem krajowym, lecz także z międzynarodowymi prawami człowieka, które domagają się traktowania embrionów z właściwą troską. Kampania Pro-Life w swoim oświadczeniu stwierdza, że decyzja ta jest godna pożałowania, jednocześnie wskazuje, iż ochrona dzieci poczętych jest wciąż niedostateczna. Reprezentujący Kampanię dr Berry Kiely podkreśla, że nie można w ten sposób dzielić poczętych dzieci. - Każdy z nas przeszedł przez tę fazę w drodze do swoich narodzin - podkreśla Kiely. - Podstawą każdej demokracji jest poszanowanie godności i wartości każdej osoby ludzkiej i równość wobec prawa. Pierwszym i najważniejszym prawem człowieka jest prawo do życia - dodaje.
Jak podkreślają komentatorzy, zapłodnienie in vitro samo w sobie jest etycznie naganne. Jednakże, kiedy dochodzi już do poczęcia, dziecko wymaga takiej samej ochrony, jak każde inne. Jednocześnie ostrzegają, że decyzja irlandzkiego sądu może przyczynić się do upowszechnienia procederu już dość często spotykanego np. w USA, kiedy to embriony "niewykorzystane" w procesie zapłodnienia przekazywane są uczelniom medycznym w celu przeprowadzania eksperymentów.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2009-12-19

Autor: wa