Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ekstremalne doznania

Treść

Zwycięzcą drugiego etapu Rajdu Argentyny, ostatniej eliminacji mistrzostw świata w rajdach długodystansowych, został ubiegłoroczny triumfator tej imprezy - miejscowy zawodnik Marcelo Miti (honda), który pokonał próbę w czasie 5 godz. 51 min 25 s. Drugi na mecie, z ponad 6-minutową stratą do prowadzącego, był motocyklista fabrycznego KTM Alfie Cox. Jacek Czachor był 6., a Marek Dąbrowski 12.
Liczący 473 km etap, w tym 445 km odcinka specjalnego, okazał się niezwykle wymagający, by nie rzec - ekstremalny. Bardzo wąska i kręta z olbrzymią ilością kamieni trasa, oblepiona na poboczach skałkami, prowadziła przez niezwykle śliskie, w większości szutrowe podłoże. Wymagała dużej ostrożności i koncentracji. Startujący po raz pierwszy w Argentynie motocykliści Orlen Team nie uniknęli problemów. Walczący o tytuł wicemistrza świata Jacek Czachor przyjechał na metę szósty z czasem 6 godz. 11 min 3 s. Drugi z Polaków, Marek Dąbrowski, zaliczył niegroźny upadek na górzystej trasie i w konsekwencji zajął 12. pozycję. - 6. miejsce to może nie mój szczyt marzeń, ale jestem z niego całkiem zadowolony. To dobra zaliczka na początek, zwłaszcza że trasa jest niezwykle trudna i nigdy nie startowałem w takich warunkach. Muszę przyznać, że nie mogę ich zaliczyć do moich ulubionych. Trasa jest bardzo wąska i kręta z olbrzymią ilością kamieni. Do tego jest bardzo śliska, w większości to szuter na skalistym podłożu - powiedział Czachor.
Pisk

"Nasz Dziennik" 04-11-2004

Autor: Ku8a