Ekstradycja wróży skandal
Treść
Sprawa ekstradycji byłego zastępcy prokuratora obwodu moskiewskiego Aleksandra Ignatienki może zakończyć się aferą na styku prokuratury i komitetu śledczego - wróżą rosyjskie gazety. Ignatienko jest ścigany za korupcję i oszustwa.
Przekazanie prokuratora Moskwie przez Sąd Okręgowy w Nowym Sączu trafiło na łamy wszystkich gazet w Federacji Rosyjskiej. "Do Moskwy, panie prokuratorze! Do Moskwy!" - wybija w tytule "Komsomolskaja Prawda", informując o zgodzie polskiego sądu na wydanie Rosji Aleksandra Ignatienki. Gazeta podkreśla, że decyzja sądu okręgowego nie jest jeszcze prawomocna, a adwokat Ignatienki zapowiedział już złożenie apelacji.
O orzeczeniu nowosądeckiego sądu piszą też "Rossijskaja Gazieta" i "Kommiersant". Ten drugi dziennik przypomina, że śledztwo, w ramach którego postawiono zarzuty Ignatience, obejmuje także kilku innych podmoskiewskich prokuratorów. "Wywołało ono wielki skandal i stało się przyczyną kolejnej odsłony konfrontacji między Komitetem Śledczym FR i Prokuraturą Generalną FR" - zauważa "Kommiersant". "Doszło do tego, że prezydent Dmitrij Miedwiediew, aby uspokoić namiętności, musiał nawet wezwać do siebie szefów obu instytucji: Aleksandra Bastrykina i Jurija Czajkę" - konstatuje dziennik. Gazeta zaznacza, że mimo to konflikt nie ustał. Odnotowuje m. in., że w samej prokuraturze obwodu moskiewskiego dokonano gruntownej czystki - zwolniono około 15 wysokich rangą funkcjonariuszy, a jej szefa Aleksandra Mochowa przeniesiono.
Ignatienko został zatrzymany przez ABW 1 stycznia wieczorem w okolicach Zakopanego. Poszukiwano go na podstawie międzynarodowego listu gończego. Za popełnione przez niego przestępstwa w Rosji grozi kara do 12 lat więzienia.
ŁS, PAP
Nasz Dziennik Piątek, 10 lutego 2012, Nr 34 (4269)
Autor: au