Eksperci obniżają liczbę ofiar Czarnobyla
Treść
Eksperci Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej są zgodni, że dotychczasowe doniesienia na temat następstw katastrofy siłowni nuklearnej w Czarnobylu były przesadzone. Spośród 4 tysięcy potencjalnych ofiar zmarło dotąd 56 osób. Dotychczas szacowano, że w następstwie tragicznej awarii umrze kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
Wczoraj w siedzibie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej w Wiedniu zakończyła się dwudniowa konferencja, na której omawiano 600-stronicowy raport określający konsekwencje eksplozji reaktora nr 4 w czarnobylskiej siłowni, do której doszło 26 kwietnia 1986 r. Uczestniczyli w niej eksperci ośmiu wyspecjalizowanych agend ONZ, którzy omawiali konsekwencje katastrofy dla zdrowia i środowiska oraz następstwa w wymiarze społeczno-gospodarczym.
W wyniku długoletnich badań specjaliści doszli do wniosku, że na skutek eksplozji reaktora poważnemu działaniu promieniowania radioaktywnego poddanych zostało ponad 600 tys. osób. Wśród nich było około tysiąca pracowników elektrowni oraz ratowników, którzy zostali ciężko napromieniowani w ciągu pierwszych kilkudziesięciu godzin od katastrofy. Poważnemu napromieniowaniu uległo także 200 tys. ratowników, którzy pracowali na terenie elektrowni od 1986 do 1987 roku, oraz około 400 tys. okolicznych mieszkańców. Jednak z tych 600 tysięcy ludzi jedynie 3940 osób (pracownicy elektrowni, członkowie ekip ratowniczych, mieszkańcy najbliższych okolic) najprawdopodobniej umrze z powodu napromieniowania. Są to więc dane wielokrotnie niższe, niż dotychczas publikowane. Na przykład według ekspertyzy Rady Europy z 1997 r., napromieniowane zostało blisko 3 miliony osób. Dotychczas bilans awarii w Czarnobylu mówił także o dziesiątkach tysięcy zgonów. Również raport ONZ z 1991 r. wykazywał, że awaria czarnobylska miała mniej dotkliwe skutki dla zdrowia, niż przewidywano. Nie udało się dowieść wyraźnego wzrostu liczby przypadków białaczki czy raka.
Według opublikowanego w poniedziałek raportu, również szkody odniesione przez środowisko naturalne wskutek awarii czarnobylskiej siłowni są znacznie mniejsze, niż dotychczas sądzono. Naukowcy ustalili, że z wyjątkiem ciągle mocno skażonej strefy zamkniętej w promieniu 30 km od reaktora promieniowanie spadło do normalnego poziomu.
KWM
"Nasz Dziennik" 2005-09-08
Autor: ab