E.ON wystawia rachunek za atom
Treść
Zmiana polityki energetycznej Niemiec, a przede wszystkim stopniowa rezygnacja z atomu spowodowała już w tym roku duże straty finansowe w koncernach energetycznych. Największy z nich, E.ON, poinformował, że jest zmuszony szukać oszczędności i dlatego zwolni od 9 do 11 tys. pracowników zarówno w Niemczech, jak i poza granicami. Redukcje zatrudnienia dotkną także polskiej filii E.ON.
Szef zarządu E.ON Johannes Teyssen poinformował, że obroty firmy w pierwszym kwartale tego roku zmalały w porównaniu z zeszłym rokiem o 20 procent. Firma obniżyła swoją prognozę całorocznego zysku netto z 3-3,7 mld euro do 2,1-2,6 mld euro. Koncern ma także 33,6 mld euro długu, z czego - jak poinformował dyrektor finansowy Marcus Schenck - w tym roku uda się spłacić jedynie połowę. Efektem złych wyników ekonomicznych jest obniżenie dywidendy za 2011 rok. Koncern musi szukać za wszelką cenę oszczędności i dlatego poinformowano o konieczności redukcji etatów zarówno w niemieckich, jak i zagranicznych filiach koncernu. Planowane jest zwolnienie od 9 do 11 tys. ludzi.
Czy zwolnienia będą miały miejsce także w Polsce? Benedikt Messner, szef E.ON Polska, stwierdził, że polscy pracownicy koncernu nie mają prawa udzielać na temat firmy jakichkolwiek informacji, i odesłał nas do biura prasowego w Niemczech. Centrala w Duesseldorfie tłumaczy zaś, że nie ustalono dokładnie struktury zwolnień, dlatego nie można stwierdzić, ile dokładnie miejsc pracy zostanie zlikwidowanych w Polsce. Ale wiadomo też, że zwalniani będą zarówno pracownicy administracyjni, jak i techniczni. Rzecznik prasowy E.ON w Duesseldorfie Josef Nelles nie potrafił sprecyzować, w jakim stopniu redukcje dotkną polską filię koncernu. - Dopiero dzisiaj rozpoczęliśmy prace nad projektem zmniejszenia zatrudnienia, więc jeszcze nie posiadamy konkretnych planów, aby podać do publicznej wiadomości, w jakich filiach i w jakich krajach dojdzie do zwolnień - powiedział Nelles.
Nie tylko największy w Europie koncern energetyczny, jakim jest E.ON, informuje o stratach finansowych w tym roku. Wcześniej meldowały o tym inne niemieckie koncerny: RWE, a także EnBW i Vattenfall, które także zapowiadają wprowadzenie poważnych oszczędności. Złe wyniki ekonomiczne niemieckich koncernów energetycznych są efektem decyzji rządu, który z poparciem parlamentu po awarii w Fukushimie postanowił, że do roku 2022 przestaną działać wszystkie reaktory jądrowe. Najpierw wyłączono siedem najstarszych. Polityka energetyczna Niemiec musi się przestawić z atomu na inne źródła energii.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2011-08-11
Autor: jc