Dziennikarski wandalizm
Treść
"Jan Paweł II nie zasługuje na beatyfikację, głównie z powodu swej  polityki przymykania oczu na seksualne wykorzystywanie nieletnich przez  księży" - napisała w niedzielnym wydaniu "New York Timesa" Maureen Dowd.  Twierdzenie takie może sugerować, iż wymieniona wyżej publicystka albo  nie posiada dostatecznej wiedzy o pontyfikacie Papieża z Polski, albo  świadomie próbuje przekazać opinii publicznej informacje nieprawdziwe.  Wypada jednak przypuszczać, że w osobie pani Dowd skupiają się obie  cechy, a jej publikacja w tym przypadku nie jest niczym innym, jak  elementem antykatolickiej propagandy, w której o swoisty prymat "New  York Times" walczy nie od dziś. Na systematyczne oczernianie Kościoła  przez to medium nie tak dawno zwracał uwagę ks. abp Timothy Dolan,  arcybiskup Nowego Jorku. Publikacja Maureen Dowd nie jest więc  zaskoczeniem.
Nie wydaje się zaskoczeniem również fakt, że po  raz kolejny na celowniku wspomnianej gazety znalazła się osoba Jana  Pawła II. Warto w tym miejscu przypomnieć, że już nazajutrz po śmierci  Papieża z Polski na łamach "New York Timesa" Thomas Cahill przekonywał,  że "nie był wielkim przywódcą religijnym", gdyż nie zezwalał na aborcję,  rozwody, tzw. małżeństwa homoseksualne, kapłaństwo kobiet i  marksistowskich duchownych. Mniej więcej to samo powtórzyła w swoim  artykule Maureen Dowd, usiłując jakby przekonać opinię publiczną, jak  wielka przepaść dzieli "zacofany" Watykan od "postępowego" świata, w  którym relatywizm moralny podniesiony zostaje do rangi absolutu... 
Abstrahując  od "przemyśleń" pani Dowd, na dwie rzeczy warto w tym miejscu zwrócić  uwagę. Otóż, po pierwsze, atak na osobę Jana Pawła II tuż przed jego  beatyfikacją potwierdza nie tylko mądrość Kościoła, który podjął decyzję  o wyniesieniu go na ołtarze, ale potwierdza zarazem wielkość i świętość  Papieża z Polski. Po drugie, jest przykładem dziennikarskiego  wandalizmu, który - w przypadku "New York Timesa" - stanowi jeden z  elementów realizacji za wszelką cenę wpływów lewicowego establishmentu w  społeczeństwie.
Sebastian Karczewski
Nasz Dziennik 2011-04-26
Autor: jc
 
                    