Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dzień jedności czy skrajności?

Treść

W Moskwie i innych rosyjskich miastach w sobotę demonstrowali radykalni nacjonaliści w związku z przypadającym Dniem Jedności Narodowej, nowym świętem państwowym Rosji, obchodzonym (po raz drugi w Rosji) 4 listopada. Upamiętnia on rocznicę uwolnienia Moskwy od polskich rządów w roku 1612 i zakończenia okresu zamętu (smuty), w jakim po śmierci Iwana Groźnego pogrążyła się Rosja. Niestety, także w sobotę nie obyło się bez antypolskich ekscesów. Pod hasłem "Polska agenturo - precz z rosyjskiej prokuratury!" na Dziewiczym Polu w Moskwie zorganizowała pikietę bliżej nieznana organizacja pod nazwą Armia Woli Narodu (AWN). Jej uczestnicy negowali odpowiedzialność NKWD za wymordowanie polskich oficerów wiosną 1940 roku.
Zdaniem rosyjskich mediów, w wiecach i pochodach nacjonalistów uczestniczyło jednak znacznie mniej ludzi, niż zapowiadali organizatorzy. Na Dziewicze Pole w centrum Moskwy, gdzie w południe odbywał się wiec radykalnych nacjonalistów, przyszło około 2 tys. osób. W Petersburgu pod sztandarami skrajnej prawicy zgromadziło się ok. 500 osób, we Władywostoku - ok. 300, w Irkucku - ok. 200, a w Kaliningradzie
- ok. 100. Obyło się bez poważniejszych ekscesów. Tylko w Petersburgu milicja zmuszona była użyć gazów łzawiących, aby rozproszyć uczestników bójki, która wywiązała się między radykalnymi nacjonalistami i antyfaszystami. Wznoszono hasła: "Rosja dla Rosjan!", "Rosjo! Naprzód!" lub "To idą Rosjanie!".
PS, PAP

"Nasz Dziennik" 2006-11-06

Autor: wa

Tagi: dzień jedności narodowej antypolskie akcesy