Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dzielna Skra

Treść

Siatkarze Skry Bełchatów pokonali wczoraj na wyjeździe Zenit Kazań 3:1 (25:22, 17:25, 25:23, 25:19), ale nie wystarczyło to, by awansować do Final Four Ligi Mistrzów. Przegrali bowiem decydującego o wszystkim "złotego seta" 11:15.

Skra po porażce 2:3 na własnym parkiecie w rewanżu musiała nie tylko zwyciężyć, ale okazać się lepszą w ewentualnej dodatkowej partii. Pierwsze zadanie podopieczni Jacka Nawrockiego zrealizowali z wielką klasą. Poza drugim setem Skra grała znakomicie, bardzo pewnie, z niezwykłą koncentracją, popełniając znikomą ilość błędów. Ataki Mariusza Wlazłego dosięgały celu, blok Marcina Możdżonka stanowił skuteczną zaporę i mistrzowie Polski w efektownym stylu wygrali spotkanie, prawdziwy popis dając w czwartej odsłonie. Niestety w dodatkowym, "złotym secie" lepsi okazali się Rosjanie. Nieszczęście bełchatowian rozpoczęło się od ataku w siatkę Bartosza Kurka przy stanie 4:4, od tego momentu gospodarze złapali wiatr w żagle. Potem, w końcówce, Kurek pomylił się jeszcze dwukrotnie - przy wyniku 10:13 w prostej sytuacji uderzył w aut, a za moment zaserwował w siatkę. W ten sposób do Final Four awansował Zenit, a Skrze pozostała gorycz poczucia zmarnowanej szansy. W decydującej rozgrywce zagra jednak zespół z Polski, niespodziewaną kwalifikację we wtorek zdobył Jastrzębski Węgiel, wygrywając rywalizację z Noliko Maaseik - co ciekawe, dzięki "złotemu setowi"...

Pisk

Nasz Dziennik 2011-03-10

Autor: au