Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dziecko trzeba przyjąć bezwarunkowo

Treść

Z dr Helen Watt, dyrektor The Lincare Center w Londynie, rozmawia Maria Cholewińska

Jakie są plusy, a jakie minusy badań prenatalnych?
- Niektóre są bezpieczne dla dziecka i mogą kobiecie pomóc przygotować się do porodu - np. jeśli dziecko ma jakiś problem, który wymaga natychmiastowej interwencji po narodzinach, to wtedy możemy dopilnować, żeby urodziło się w takim ośrodku, by ta pomoc była dostępna. Takie badania jak ultrasonografia są bezpieczne dla dziecka. Natomiast inne - np. aminocenteza - są bardzo niebezpieczne zarówno dla matki, jak i dla dziecka, ponieważ niosą ryzyko poronienia (w ten sposób kończy się jedno na sto takich badań). Jeśli chodzi o aminocentezę, to jeśli nie ma możliwości terapeutycznych dla dziecka, której dziecko wymaga w trybie nagłym, to wówczas to badanie jest zbyt niebezpieczne.

Jakie są dylematy od strony etycznej w tego typu badaniach?
- Wszyscy rodzice muszą sobie przyswoić, że przyjmują dziecko bezwarunkowo, gdyż rodzicielstwo nie podlega kontroli. Rodzicielstwo to przyjęcie dziecka i jego akceptacja. Wszyscy rodzice, niezależnie od tego, czy dziecko jest zdrowe, czy chore, muszą się uczyć tego, że darzą je akceptacją. Natomiast tego typu testy mają za sobą najczęściej negatywną motywację, sprzyjają bardzo złym postawom rodziców. Jeśli pragniemy, aby rodzice przyjmowali dzieci z bezwarunkową akceptacją po ich narodzinach, to nie powinniśmy dopuścić do tego, żeby odrzucili je z powodu niedopełnienia jakichś warunków przed ich urodzeniem. Wiele kobiet dokonuje tych decyzji, nie mając uprzednio możliwości dobrej rozmowy z innymi rodzicami mającymi dzieci dotknięte takimi samymi chorobami. Jedyne przekazy dotyczące choroby ich dziecka, jakie otrzymują, są bardzo negatywne.

Jaki procent kobiet w Wielkiej Brytanii pod wpływem badań prenatalnych decyduje się na aborcję?
- Na przykład w przypadku zespołu Downa - więcej niż 9 na 10 kobiet. W Wielkiej Brytanii prawo przewiduje, że takie dziecko może być abortowane do samego momentu urodzenia! Jest to zawsze straszne doznanie dla kobiety i jest to potworna postawa, jaką przybiera się wobec rodzącego się nowego życia.

Jak można zmienić to nastawienie rodziców, żeby nie było w nich pokusy robienia badań prenatalnych po to, by zabić?
- Myślę, że kobiety powinny dowiedzieć się od lekarza, że jeśli badanie nie jest całkiem bezpieczne, a zwłaszcza w przypadkach, kiedy nie ma możliwości terapeutycznych dla dziecka, to wcale nie potrzebuje tych badań, nie musi przez nie przechodzić. I bardzo ważne jest, że ludzie otrzymują komunikaty od osób niepełnosprawnych i ich rodzin, że życie z niepełnosprawnością ma wartość. Nawet jeśli są trudności do przezwyciężenia, sami niepełnosprawni nam pokazują, ile potrafią jeszcze dokonać.

Czy wiara ma wpływ na odsetek kobiet, które dowiadują się, że dziecko będzie niepełnosprawne, a jednak decydują się je urodzić?
- Na pewno jest to czynnik, który ma wpływ, ale nie potrafię w tym momencie podać żadnych statystyk.

Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2007-10-15

Autor: wa