Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dzieci ratunkiem przed krachem

Treść

Prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush ostrzegł podczas swego styczniowego orędzia do narodu, że "system ubezpieczeń społecznych jest na drodze do bankructwa". Jednak aby temu zaradzić, nie chce on podnosić wieku emerytalnego ani zwiększać składek emerytalnych.

Jak poinformował portal internetowy amerykańskich obrońców życia LifesiteNews, powołujący się na amerykańskich ekspertów z Instytutu Badań nad Populacją, jedynym ratunkiem dla obecnego systemu emerytalnego jest zachęcanie Amerykanów do rodzenia większej ilości dzieci.
Publiczny system opieki socjalnej w Stanach Zjednoczonych jest tak skonstruowany, że pracujący finansują świadczenia emerytów. O ile w 1950 r. 16 pracujących przypadało na 1 emeryta, to obecnie stosunek ten wynosi 3 do 1 i ciągle spada. Prezydent ostrzegł, że w 2018 r. system będzie musiał już wypłacać więcej, niż będzie zyskiwał z podatków, aby w 2042 r. całkowicie zbankrutować.
Komentując ten kryzys, George McKinney, przedstawiciel jednej ze wspólnot chrześcijańskich, zauważył, że "część problemu (...) wynika z faktu, że 40 do 50 milionów ludzi, którzy zostali zabici w wyniku tzw. aborcji, nie mogło odegrać roli jako produktywni obywatele". Z kolei Instytut Badań nad Populacją zaznacza, że obecny system wpływa na spadek urodzeń poprzez wysokie dopłaty dla bezdzietnych. Zdaniem ekspertów Instytutu, należy zrobić wszystko, by zachęcić Amerykanów do rodzenia większej ilości dzieci.
PS

"Nasz Dziennik" 2005-01-28

Autor: kl