Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dzieci mówią: nie pal!

Treść

"Raczek, raczek rośnie duży, rzuć palenie, to go wykurzy" - tak dzieci zachęcały wczoraj dorosłych do pozbycia się nałogu nikotynowego. Barwny korowód z kilkuset uczniami w koszulkach z napisem "Nie palę" przeszedł ulicami Warszawy w ramach obchodzonego wczoraj Światowego Dnia bez Tytoniu.
Co roku z powodu chorób odtytoniowych na całym świecie umiera ok. 4 mln osób. Wczoraj po raz kolejny odbył się Światowy Dzień bez Tytoniu. Kilkuset uczniów z Warszawy i okolic przeszło ulicami stolicy, przypominając tym samym, że chcą żyć w zdrowym społeczeństwie, bez papierosów i innych używek. Hasła i inne okrzyki antynikotynowe miały przekonać palaczy, że nie warto umierać z powodu chorób spowodowanych paleniem. - Uważam, że palenie szkodzi zdrowiu. Mam wujka, który pali i ciągle jeździ po szpitalach - mówiła Paulina Kaleta, uczennica jednej z pruszkowskich szkół biorąca udział we wczorajszej akcji. Zarówno dzieci, jak i ich opiekunowie swoją obecnością chcieli pokazać, że nikotyna zatruwa nie tylko organizm palącego, ale i środowisko, w którym się znajduje. - Chcemy promować zdrowy tryb życia, bez papierosów - zaznaczyła Barbara Nagraba, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 8 w Pruszkowie.
W ramach akcji na terenie całego kraju odbyły się wczoraj różnego rodzaju akcje antytytoniowe. Na warszawskim placu Zamkowym można było skorzystać z pomocy lekarskiej w rzuceniu palenia, wykonać podstawowe badania, m.in. poziom cukru i cholesterolu, ciśnienie krwi, poziom tlenku węgla w wydychanym powietrzu, badanie pirometryczne.
Dzisiaj obchodzimy Dzień Dziecka. Niejeden dorosły mógłby z tej okazji zrobić najpiękniejszy prezent swojemu dziecku: rzucić palenie.
Anna Zalech

"Nasz Dziennik" 2005-06-01

Autor: ab