Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Działania US Army drażnią Pakistan

Treść

Władze Pakistanu wstrzymały dostawy dla oddziałów Paktu Północnoatlantyckiego stacjonujących w Afganistanie, po tym jak oskarżyły wojska Sojuszu o zabicie trzech żołnierzy ich armii. NATO-wskie helikoptery wykonujące misję w pobliżu granicy afgańsko-pakistańskiej, w regionie, w którym ukrywają się talibowie, miały ostrzelać pozycję armii Pakistanu, zabijając trzech jej żołnierzy. Przedstawiciele NATO w Kabulu zdementowali te doniesienia, stwierdzając, że żaden z ich śmigłowców nie przekraczał w ostatnim czasie granicy obu państw.
Władze w Islamabadzie uznały ten incydent za naruszenie suwerenności Pakistanu i zaznaczyły, że rozważą wszelkie "opcje odpowiedzi". Na razie czasowo zablokowały dostawy transportów dla sił Sojuszu w sąsiednim państwie, jednak w przypadku powtórzenia się podobnych sytuacji pakistański rząd rozważy podjęcie surowszych działań.
Jak poinformował rząd Pakistanu, dwa NATO-wskie śmigłowce wczorajszego ranka zaatakowały wioskę Teri Mangal w regionie Kurram, na północnym zachodzie kraju. Jest to region pasterski zamieszkały głównie przez Pasztunów. - Dwa helikoptery ostrzeliwały teren przez około 25 minut. Trzech naszych żołnierzy strzegących granicy zostało zabitych, a trzech kolejnych rannych - powiedział przedstawiciel pakistańskich władz, zastrzegając sobie anonimowość. Jeśli atak ten zostanie oficjalnie potwierdzony, wówczas będzie to już czwarte naruszenie przestrzeni powietrznej Pakistanu przez armie zachodnie walczące w Afganistanie. W ostatnim czasie także jeden z amerykańskich statków powietrznych miał się znaleźć bez zezwolenia nad terenem Pakistanu.
Rzecznik Międzynarodowych Sił ISAF w Afganistanie major Sunset Belinsky poinformował, że wspomniane helikoptery pełniły misję w sąsiednim regionie, której celem było namierzenie pozycji bojowników Talibanu, lecz z całą pewnością nie przekroczyły one granicy. Podkreślił, że ISAF będzie współpracował ze śledczymi z Pakistanu, aby ustalić, czy śmierć żołnierzy tamtejszej armii i misja bojowa NATO-wskich śmigłowców mogły być powiązane. Natychmiast po tych doniesieniach władze wydały rozkaz wstrzymania wszelkiego transportu dla wojsk Paktu Północnoatlantyckiego. Ciężarówki z dostawami zostały zatrzymane na punktach kontrolnych na granicy.
Region granicy afgańsko-pakistańskiej jest postrzegany przez Waszyngton jako kluczowy w wojnie z Al-Kaidą i talibami. W opinii Białego Domu tylko odzyskanie pełnej kontroli nad tym rejonem pozwoli doprowadzić do zlikwidowania terroryzmu. To właśnie stamtąd obecnie wychodzą najgroźniejsze zamachy i tam są szkoleni talibańscy partyzanci. Wielu ekspertów podkreśla jednak nieudolność działań armii amerykańskiej w tej części Afganistanu. Zaznaczają przy tym, że coraz częstsze naruszenia przestrzeni - zarówno powietrznej, jak i lądowej - Pakistanu przez wojska NATO podsyca w tym kraju już i tak niemałe nastroje antyamerykańskie. Do takich działań należy zaliczyć przede wszystkim ostatnią misję śmigłowców armii USA, która zakończyła się zabiciem 30 afgańskich bojowników, z tym że na terenie Pakistanu. Do tego incydentu doszło w zeszły piątek. Od tego czasu amerykańskie wojska naruszały pakistańską przestrzeń powietrzną jeszcze kilka razy. Przedstawiciele sił ISAF niezmiennie jednak zaprzeczali, twierdząc, że do zabicia terrorystów doszło być może w pobliżu granicy, ale z całą pewnością nie na terenie sojuszniczego państwa, jakim jeszcze oficjalnie jest Pakistan.
Łukasz Sianożęcki, Reuters
Nasz Dziennik 2010-10-01

Autor: jc