Działania na szkodę spółki?
Treść
UniCredito, polecając zarządowi Banku Pekao SA, by należące do tego banku fundusze inwestycyjne Pioneer zaprzestały inwestowania w akcje BPH, mogło działać na szkodę klientów tych funduszy i mniejszościowych akcjonariuszy Pekao. Treść pisma ABW w tej sprawie ujawnił wczoraj w Sejmie premier Kazimierz Marcinkiewicz. Zaznaczył, że treść notatki Agencji jest przedmiotem analizy Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Również wczoraj posłowie przyjęli rezolucję wzywającą Komisję Nadzoru Bankowego do przestrzegania prawa i zachowania przez KNB należytej staranności przy podejmowaniu decyzji. Do dalszych prac parlamentarnych trafiły natomiast projekty uchwał PiS i LPR o powołaniu komisji śledczej do spraw sektora bankowego.
W piśmie skierowanym do przewodniczącego Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych datowanym na 10 marca br. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego informowała, że podczas rutynowych działań uzyskała informacje, które mogą mieć wpływ na właściwe działanie systemu finansowego w naszym kraju. "Zarząd Pekao SA, wykonując nakaz głównego udziałowca - UniCredito Italiano S.p.A., zlecił zaprzestanie zaangażowania funduszy inwestycyjnych z grupy Pioneer w obrót akcjami Banku BPH SA. Działanie to mogło spowodować obniżenie rentowności tych funduszy i straty dla ich klientów. Prawdopodobnie nie było także zgodne z interesem mniejszościowych akcjonariuszy Pekao SA" - czytamy w piśmie ABW. Według ABW, podobny nakaz przekazał zarząd Banku BPH. Z tym, że fundusze inwestycyjne z grupy BPH nie zrealizowały go, traktując jako sprzeczny z zasadami funkcjonowania funduszy inwestycyjnych. Pismo tej treści odczytał na wczorajszym posiedzeniu Sejmu Kazimierz Marcinkiewicz. Premier powiedział, że informację o istnieniu pisma uzyskał od Leszka Balcerowicza. - Wczoraj otrzymałem list od prezesa niezależnego Banku Centralnego w Polsce Leszka Balcerowicza, w którym informuje mnie, że otrzymał w ubiegły piątek pismo z ABW, które może mieć znaczenie w prowadzonym sporze. W związku z tym wystąpiłem do ABW o informację w tej sprawie - powiedział premier.
Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski zapowiedział, że jego klub zwróci się do prokuratora generalnego o zbadanie, czy w tym przypadku nie doszło do popełnienia przestępstwa przez działanie na szkodę spółki. - Ta notatka może wskazywać, że mamy do czynienia z możliwością popełnienia przestępstwa polegającego na podjęciu działań, mogących wpływać na obniżenie rentowności którejś ze spółek biorących udział w fuzji, a będącej przedmiotem prac Komisji Nadzoru Bankowego - powiedział Gosiewski.
Sejm apeluje o przestrzeganie prawa
Sejm przyjął też wczoraj rezolucję dotyczącą trybu prac Komisji Nadzoru Bankowego w sprawie wyrażenia zgody na wykonywanie prawa głosu z akcji BPH przez UniCredito. Za przyjęciem rezolucji opowiedziało się 242 posłów, przeciw było 163, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Projekty rezolucji złożyły zarówno PiS, jak i LPR. Po wczorajszych gorących obradach w sejmowych Komisjach: Skarbu Państwa oraz Finansów Publicznych, przy stanowczym sprzeciwie Platformy Obywatelskiej i SLD wobec przyjęcia rezolucji w kształcie proponowanym przez wnioskodawców, oba projekty połączono. W rezolucji Sejm apeluje do Komisji Nadzoru Bankowego o dotrzymanie najwyższej staranności przy podjęciu decyzji w sprawie wykonywania przez UniCredito prawa głosu z akcji BPH, wzywając jednocześnie KNB do przestrzegania prawa i respektowania interesu Polski. Sejm wyraża też niepokój bezpodstawnym wyłączeniem z obrad KNB wiceministra finansów Cezarego Mecha i niedopuszczenia do udziału w charakterze strony ministra Skarbu Państwa. Według Sejmu, ograniczyło to uprawnienia rządu i możliwość rzetelnego wyjaśnienia sprawy przez KNB. - "Oznacza to ingerencję prezesa Narodowego Banku Polskiego pana Leszka Balcerowicza jako przewodniczącego Komisji Nadzoru Bankowego w uprawnienia Rady Ministrów rządu Rzeczypospolitej Polskiej" - czytamy w rezolucji.
Według wicemarszałka Sejmu Marka Kotlinowskiego (LPR), najbardziej pożądaną decyzją UniCredito, jeśli Włosi nie uzyskają zgody KNB na wykonywanie prawa głosu z akcji BPH, byłaby decyzja o sprzedaży akcji tego banku polskim inwestorom. Kotlinowski zwrócił uwagę, że połączenie Pekao SA i BPH będzie mieć olbrzymie skutki dla rynku pracy w sektorze bankowym. Według niego, w wyniku fuzji pracę mogłoby stracić nawet 6 tys. osób. LPR ma zwrócić się do premiera Marcinkiewicza, by poruszył tę sprawę podczas piątkowego spotkania z prezesem UniCredito.
Komisja śledcza nie zagrozi niezależności NBP
Posłowie nie przyjęli natomiast, zgłoszonego przez Platformę Obywatelską, wniosku o odrzucenie projektów uchwał PiS oraz LPR w sprawie powołania komisji śledczej ds. systemu bankowego. Obie uchwały trafiły do dalszych prac parlamentarnych i od razu zajęła się nimi sejmowa Komisja Ustawodawcza. Natychmiast też została powołana specjalna podkomisja, która do 21 marca ma zakończyć swoje prace, przedstawiając jeden projekt uchwały o powołaniu komisji śledczej.
PiS chce, żeby komisja śledcza zbadała przede wszystkim działania organów nadzoru bankowego, a także efektywność funkcjonowania Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego, zarządu NBP i prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. LPR w swojej uchwale w sprawie powołania komisji śledczej położyła nacisk na zbadanie działań ministrów odpowiedzialnych za prywatyzację i przejęcia w sektorze bankowym.
Szef klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski dementował wczoraj wszystkie informacje, jakoby działania komisji śledczej mogły ograniczyć niezależność Narodowego Banku Polskiego. - To całkowita nieprawda, świadome wprowadzanie w błąd opinii publicznej - stwierdził Gosiewski. Zaznaczył, że przedmiotem działalności komisji będzie przede wszystkim praca KNB, a jej działania nie będą miały też żadnego wpływu na kwestie dotyczące oszczędności obywateli.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2006-03-16
Autor: ab