Działacze na wakacjach
Treść
45 ekip olimpijskich, które przybyły do Aten, ma w swym gronie więcej "osób towarzyszących" niż sportowców. W niektórych ekipach znalazło się dwóch, trzech lub więcej działaczy na jednego zawodnika. Tylko w 61 spośród 202 narodowych ekip proporcja zawodników do całości wynosi dwie trzecie.
Oficjele mieli prawo bezpłatnego przelotu do Aten plus wyżywienie i zakwaterowanie w wiosce olimpijskiej. Wszystko zostało opłacone przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski albo organizatorów igrzysk. Takie kraje, jak Oman lub Timor, nieistniejące w tabeli medalowej, zajmują pierwsze miejsca jeśli chodzi o współczynnik działacza na jednego zawodnika; w ich przypadku wynosi on 3,5. Blisko nich w tej szczególnej klasyfikacji są takie kraje, jak Demokratyczna Republika Konga, Gabon, Panama, Wybrzeże Kości Słoniowej, które przysłały do Aten dwukrotnie więcej działaczy niż zawodników. Małe kraje bronią się argumentami, że te współczynniki są mylące, mają bowiem niewielu wystarczająco dobrych sportowców, by mogli zakwalifikować się do igrzysk, a przecież każda delegacja olimpijska dużego lub małego kraju wymaga określonej minimalnej liczby oficjeli i personelu pomocniczego.
W przypadku mocarstw sportu światowego te liczby wyglądają inaczej. W ekipach USA, Chin i Rosji na jednego zawodnika przypada mniej niż jeden działacz. Ogółem, według obliczeń elektronicznego systemu informacji, w Atenach znalazło się 10 914 sportowców i 7668 "osób towarzyszących".
Pisk, PAP
Nasz Dziennik 26-08-2004
Autor: DW