Dyrektor też głoduje
Treść
Trzy pielęgniarki z Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy rozpoczęły wczoraj głodówkę. Bezradny wobec żądań dyrektor zapowiedział, że dołączy do strajkujących. Realna jest także kolejna eskalacja protestu w Szpitalu Wojewódzkim w Przemyślu, gdzie podwyżek domaga się "Solidarność". Zastrajkowały również pielęgniarki ze szpitala we Wschowie (Lubuskie). Podobnie jak wcześniej w Szpitalu Wojewódzkim w Przemyślu pielęgniarki z Żurawicy zamierzają głodować i pracować. Wczoraj strajk rozpoczęły trzy siostry, a kolejne miały do nich dołączyć wieczorem. Zapowiedziały, że z każdym dniem będzie ich więcej. Są zdecydowane protestować do skutku, dopóki nie otrzymają podwyżek. Obniżyły też swoje poprzednie żądania z 1,5 tys. zł do 750 zł, tymczasem dyrekcja zaproponowała im maksymalnie 220 zł brutto podwyżki do pensji zasadniczej. - W momencie, kiedy sytuacja szpitala jest trudna, a podpisany w piątek kontrakt z NFZ jest na poziomie ubiegłorocznego, spełnienie w całości żądań pielęgniarek jest niemożliwe do zrealizowania, groziłoby to bowiem bankructwem i zamknięciem placówki - powiedział nam dyrektor szpitala Janusz Kołakowski. Zdesperowane pielęgniarki, które od początku miesiąca okupowały gabinet dyrektora i po kilka godzin dziennie odchodziły od łóżek chorych, odrzuciły ofertę dyrekcji i zaostrzyły protest. - Rozumiem pielęgniarki, ale nie mogę dać więcej. Nie mam też zamiaru zadłużać szpitala. Dlatego przygotowałem już plakat z poparciem pielęgniarek, mam też śpiwór, poduszkę i nie pozostaje mi nic innego, jak przyłączyć się do głodówki - zadeklarował dyrektor Kołakowski. Tymczasem po zakończeniu w ubiegłym tygodniu strajku przez pielęgniarki ze Szpitala Wojewódzkiego w Przemyślu 1,4 tys. zł podwyżki domagają się pozostali pracownicy zrzeszeni w NSZZ "Solidarność". Strajk głodowy rozpoczęli pracownicy diagnostyki laboratoryjnej, do których mają dołączyć pozostałe grupy zawodowe. Na cztery godziny od łóżek pacjentów odeszły wczoraj pielęgniarki ze szpitala we Wschowie (Lubuskie). Pracownicy tego szpitala podczas przekształcania placówki zostali pominięci przy ubiegłorocznych podwyżkach płac. Siostry zagroziły eskalacją protestu. Mariusz Kamieniecki "Nasz Dziennik" 2008-02-20
Autor: wa