Dwugodzinny strajk ostrzegawczy lekarzy
Treść
W 150 szpitalach całego kraju zapowiedziano na dziś dwugodzinny strajk ostrzegawczy lekarzy. Medycy domagają się natychmiastowego wzrostu płac oraz przedstawienia projektu ustawy dotyczącej zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia.
Strajk ostrzegawczy zostanie przeprowadzony w tych placówkach służby zdrowia, które weszły w spory zbiorowe z dyrekcjami i gdzie rozmowy zakończyły się podpisaniem protokołów rozbieżności. Ostateczną decyzję o przystąpieniu do protestu podejmuje organizacja terenowa związku, która weszła w spór zbiorowy. Jak poinformował PAP Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, dwugodzinny strajk rozpocznie się o godz. 11.00, a udział w akcji protestacyjnej zapowiedzieli pracownicy Zakładów Opieki Zdrowotnej z województw: łódzkiego (ok. 50 szpitali), lubelskiego (25 szpitali), świętokrzyskiego (17 szpitali i 3 ZOZ-y), śląskiego (15 szpitali), warmińsko-mazurskiego (9 szpitali), mazowieckiego (5 szpitali) oraz dolnośląskiego (3 szpitale). Medycy domagają się od rządu natychmiastowych podwyżek płac o 30 proc. oraz przedstawienia projektu ustawy zapewniającej zwiększenie publicznych nakładów na ochronę zdrowia z 3,87 proc. PKB do co najmniej 6 proc. PKB. Podczas strajku lekarze będą pracować w systemie ostrodyżurowym, a na oddziały będą przyjmowani tylko pacjenci w sytuacji zagrożenia życia. W dzisiejszym strajku nie wezmą udziału pracownicy zrzeszeni w NSZZ "Solidarność". Jak powiedziała nam Maria Ochman, przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność", związek czeka na konkretny program naprawy systemu opieki zdrowotnej, który ma być przedstawiony 10 maja w Sejmie, a dopiero potem podejmie dalsze kroki. - Spodziewamy się, że będzie to program nie tylko ministra zdrowia, ale całego rządu RP. Chcemy z niewątpliwą uwagą wysłuchać tego programu, a następnie poddać go wnikliwej analizie. Mamy zamiar przedyskutować propozycje, czy idą one w kierunku oczekiwań pacjentów i pracowników - wyjaśnia Maria Ochman.
Kolejna próba nerwów
Tymczasem już niebawem służbę zdrowia, a zwłaszcza pacjentów, czeka kolejna próba nerwów. Naczelna Rada Lekarska zapowiedziała drugą ogólnopolską akcję protestacyjną. Manifestacja ma odbyć się 10 maja w Warszawie. Rada wezwała też lekarzy, którzy ze względu na bezpieczeństwo pacjentów nie będą mogli przyjechać, do pracy w trybie ostrego dyżuru. Na 10 maja w Sejmie zaplanowano całodzienną debatę na temat reformy systemu ochrony zdrowia. Pod koniec ubiegłego miesiąca minister zdrowia Zbigniew Religa podkreślił, że realizacja wszystkich postulatów płacowych w służbie zdrowia, choć słuszna, w obecnej sytuacji finansowej państwa jest niemożliwa. Zapowiedział też zmianę systemu finansowania służby zdrowia. Zadeklarował, że w ciągu najbliższych czterech lat każdego roku do systemu będzie trafiało dodatkowo
4 mld zł. Zapowiedział też podwyżki płac od października br. 800 mln zł na ten cel będzie pochodziło z rezerwy NFZ, przy czym 500 mln zł to rezerwa na leczenie Polaków za granicą, a 300 mln zł pochodzić będzie z rezerwy ogólnej Funduszu.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2006-05-05
Autor: ab