Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dwie prywatyzacje uzasadnione

Treść

Zawarcie przez Fabrykę Samochodów Osobowych na warszawskim Żeraniu umowy z Daewoo w 1996 r., a także jej rozwiązanie w 2003 r. oraz ponowna prywatyzacja z udziałem Zaporoskiej Fabryki Budowy Samochodów w 2005 r. były słusznymi działaniami ratunkowymi. Takiego zdania jest Najwyższa Izba Kontroli. Najwyższa Izba Kontroli oceniła przekształcenia własnościowe Fabryki Samochodów Osobowych w Warszawie w latach 2000-2006. Raport obejmował głównie proces rozwiązania umowy z Daewoo i sprzedaż żerańskiej fabryki nowemu inwestorowi. Ogłoszenie przez koreańską firmę Daewoo upadłości w 2001 r. oznaczało, że koncern nie był w stanie zrealizować inwestorskich zobowiązań. Prywatyzacja FSO przeprowadzona w 1996 r. okazała się nieudana. Co prawda wynik finansowy spółki przez pierwsze trzy lata był na plusie, ale już od 1999 r. generował straty. Strata spółki na koniec 2003 r. wyniosła ponad 4 mld złotych. Zdaniem izby wszystkie przekształcenia własnościowe w FSO, czyli prywatyzacja w 1996 r., jej rozwiązanie siedem lat później, a także ponowna prywatyzacja z udziałem ukraińskiego ZAZ, odbywały się w sytuacji zagrożenia dla dalszego istnienia zakładu i były uzasadnione. Decyzję o rozwiązaniu umowy z koreańskim koncernem podjęły trzy resorty: skarbu, gospodarki oraz finansów. - Działania trzech ministrów były działaniami celowymi i właściwymi do ochrony tego przedsiębiorstwa - powiedział wczoraj Stanisław Jarosz, wiceprezes NIK. Porozumienie zawarte pod koniec grudnia 2003 r. - zdaniem NiK - otworzyło drogę do restrukturyzacji oraz pozwalało na kontynuowanie produkcji przy równoczesnym poszukiwaniu nowego inwestora. Dzięki porozumieniu Skarb Państwa odzyskał kontrolę nad spółką, ponieważ reprezentanci Daewoo zrezygnowali z prawa głosu na Walnych Zgromadzeniach Akcjonariuszy. Daewoo zgodziło się ponadto na dalsze używanie znaków towarowych przez FSO i na rezygnację z wierzytelności wobec FSO w zamian za objęcie akcji w podwyższonym kapitale. Natomiast resort skarbu zrezygnował z dochodzenia roszczeń za niewykonanie Umowy Wspólnego Przedsięwzięcia w zamian za przekazanie przez Daewoo akcji FSO. - Rozwiązanie umowy z Deawoo umożliwiło restrukturyzację spółki oraz umożliwiło znalezienie dla niej nowego inwestora - ocenił wiceprezes Jarosz. Po rozwiązaniu umowy wspólnego przedsięwzięcia z Daewoo zakład znalazł się w trudnej sytuacji. Dlatego w tym czasie minister skarbu wyraził zgodę na udzielenie pomocy publicznej. Na dekapitalizowanie fabryka dostała 24 mln zł, na odprawy dla pracowników 21,23 mln złotych. W działaniach przekształceniowych w FSO NIK wykryła też nieprawidłowości. Polegały one na niekonkurencyjnym trybie udzielenia zamówień na doradztwo MSP (w 2001 i 2002 r. firmie BRE), uchybień w dokumentacji w MF czy nieprzekazywaniu premierowi sprawozdań z niektórych posiedzeń zespołu międzyresortowego. Grzegorz Lipka "Nasz Dziennik" 2008-01-23

Autor: wa