Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dużymi krokami do prywatyzacji giełdy

Treść

Ministerstwo Skarbu Państwa zmierza niestrudzenie do prywatyzacji Giełdy Papierów Wartościowych. Ma to zapewnić dalszy rozwój rynku kapitałowego. Jednak zdaniem ekonomistów, takie działania negatywnie odbiją się na kondycji małych i średnich firm. Zdaniem MSP, strategicznym celem giełdy jest dalszy rozwój polskiego rynku kapitałowego oraz zbudowanie wokół Warszawy regionalnego centrum finansowego, czyli rynku kapitałowego, który swoim zasięgiem będzie ogarniał rynki Europy Środkowowschodniej. - Bez prywatyzacji GPW nie będzie w stanie osiągnąć tego celu. Państwowa giełda nie będzie bowiem wiarygodnym inwestorem branżowym ani atrakcyjnym partnerem w transakcjach fuzji i przyjęć - powiedział na wczorajszym posiedzeniu sejmowej Komisji Skarbu Państwa Michał Chyczewski, wiceminister skarbu. Według niego, prywatyzacja GPW jest zadaniem kluczowym, ponieważ umożliwi ona lepszy dostęp spółkom do kapitałów. - Gdyby do niej nie doszło, polskie przedsiębiorstwa zmuszone byłyby ich szukać na rynkach zewnętrznych - dodał. Chyczewski zwrócił uwagę na współczesne trendy rynku giełdowego. - Mamy postępującą konsolidację giełd w Europie, więc prywatyzacja jest tutaj kluczowa. Trzeba to wykorzystać, bo ta szansa nam umknie i będziemy musieli przyłączyć się do jednego z wielkich aliansów - zauważył. Wczorajsze posiedzenie sejmowej Komisji Skarbu Państwa poświęcone było wysłuchaniu przez posłów oraz inne zaproszone osoby informacji ministra Skarbu Państwa na temat prywatyzacji GPW. Ludwik Sobolewski, prezes GPW, wyraził uznanie dla przygotowań rządowych prywatyzacji giełdy, która ma odbyć się w dwóch etapach. Nawiązał również do widocznych w Europie tendencji zmierzających do konsolidacji giełd. - Anachronizmem są giełdy państwowe oraz takie, które są ściśle lokalne. One są anachroniczne w tym sensie, że same chcą - lub im to tak wychodzi - ograniczać możliwości swojego rozwoju i są w ten sposób skazane na marginalizację - stwierdził Sobolewski. Te argumenty nie zrobiły większego wrażania na Gabrieli Masłowskiej, posłance PiS. - W obu wypowiedziach - zarówno pana Sobolewskiego, jak i pana ministra - przewijał się właściwie jeden czy dwa argumenty za prywatyzacją giełdy. Mianowicie, że przyczyni się ona do poprawy funkcjonowania naszej giełdy i jednocześnie powiększy jej płynność. Mam co do tego obiekcje - oznajmiła. Masłowska podała przykład polskiej giełdy, która jest państwowa, a osiągnęła w ostatnich latach ogromny sukces. - Czyli charakter własności nie przesądza o efektywności działania GPW. Dlatego wypowiadanie jednym tchem takich argumentów jest, najdelikatniej mówiąc, uproszczeniem - podkreśliła. W opinii posłanki PiS, celem giełdy nie jest rozwój dla niej samej czy czynienie jej bardziej konkurencyjną, ale wzrost gospodarczy. - Dlatego w krajach wschodzących, do których Polska należy, gdzie bardzo nam zależy na szybkim, dynamicznym, wzroście gospodarczym, trzeba robić wszystko, aby na giełdę wprowadzać jak najwięcej polskich spółek - małych i średnich - zauważyła Masłowska. Jej zdaniem, powinniśmy konkurować z innymi giełdami przez stwarzanie lepszych warunków dla wchodzenia na giełdę przedsiębiorstw, np. poprzez system prowizji, a nie przez kapitalizowanie. Jacek Dytkowski "Nasz Dziennik" 2008-03-13

Autor: wa