Duży też może

Treść

Na pomoc wciąż nie mogą liczyć najsłabsi – głównie najmniejsze firmy (FOT. E. SĄDEJ)
Duże firmy, którym główni wykonawcy inwestycji drogowych nie zapłacili za wykonane prace, o wypłatę zaległości będą mogły się zwrócić do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Z możliwości takiej mają prawo skorzystać dziś niektóre małe i średnie firmy, które nie doczekały się należnego wynagrodzenia za prace przy budowie autostrad.
Konieczność zmiany przepisów ustawy o spłacie niektórych niezaspokojonych należności przedsiębiorców, wynikających z realizacji udzielonych zamówień publicznych, to konsekwencja wyroku Trybunału Konstytucyjnego z czerwca ubiegłego roku. TK zakwestionował dzielenie przez przepisy przedsiębiorców na mniejszych i dużych – na co uwagę zwracali już w połowie 2012 roku, gdy ustawę uchwalano, posłowie opozycji. Senat zakończy dziś prace parlamentarne nad nowelizacją, która umożliwi również dużym firmom wystąpienie do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o wypłatę zaległości.
Na pomoc wciąż nie mogą jednak liczyć najsłabsi – głównie najmniejsze firmy rodzinne, które jako kolejne w łańcuchu budowniczych autostrad nie doczekały się wypłaty należności, ale nie zostały zarejestrowane jako podwykonawcy w GDDKiA. Prawo do wystąpienia do GDDKiA mają te przedsiębiorstwa, które zawarły umowę z generalnym wykonawcą w związku z realizacją zamówienia publicznego na roboty budowlane, udzielonego przez Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad, w przypadku gdy generalny wykonawca zalega im z zapłatą za wykonane i odebrane roboty budowlane. GDDKiA jako podmiot „silniejszy” wypłacone przedsiębiorcom kwoty odzyskuje następnie od generalnego wykonawcy.
Środki na wypłaty pochodzą m.in. z zabezpieczenia umowy złożonego przez generalnego wykonawcę w momencie podpisywania kontraktu z GDDKiA, jak również odzyskiwane są przez Generalną Dyrekcję na drodze sądowej. Ustawa wejdzie w życie dzień po ogłoszeniu.
Artur Kowalski
Nasz Dziennik, 12 czerwca 2014

Autor: mj