Dużo strażników, skąpa kasa
Treść
W nadzór nad wykorzystaniem unijnych funduszy zaangażowany ma zostać praktycznie cały aparat państwowy i samorządowy oraz środowiska pozarządowe. Fundusze, które może Polska ewentualnie pozyskać w ciągu najbliższych trzech lat, to zaledwie 7 mld euro wobec obiecywanych 12,5 mld euro.
W Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej zebrał się na inauguracyjnym posiedzeniu Komitet Monitorujący Podstawy Wsparcia Wspólnoty. Organ ten powołany został przez premiera w początkach lutego br. w celu nadzoru nad wykorzystaniem środków z funduszy strukturalnych i funduszu spójności, które ma otrzymać Polska z unijnego budżetu w latach 2004-2006.
- Zespół czeka teraz seria posiedzeń związanych z uruchomieniem poszczególnych programów - poinformowała wiceminister Krystyna Gurbiel. W spotkaniu inauguracyjnym uczestniczył Lluis Riera-Figueras z Dyrekcji Generalnej ds. Polityki Regionalnej KE.
Szczegółowe zasady unijnego wsparcia finansowego zapisane są właśnie w dokumencie pod nazwą Podstawy Wsparcia Wspólnoty. Został on przygotowany przez Komisję Europejską we współpracy z polskim rządem, na podstawie zatwierdzonego przez Brukselę Narodowego Planu Rozwoju. Po stronie polskiej pracami kierował dyr. Piotr Żuber z Departamentu Koordynacji Polityki Strukturalnej w MGPiPS. Podstawy określają, o jakie środki może ubiegać się Polska z Funduszu Rozwoju Regionalnego, Funduszu Społecznego, Funduszu Orientacji i Gwarancji Rolnej, Instrumentu Wspierania Rybołówstwa, a także z Funduszu Spójności. Pieniądze te mają być wykorzystane w ramach pięciu sektorowych programów operacyjnych przewidzianych w Narodowym Planie Rozwoju oraz Zintegrowanym Programie Operacyjnym Rozwoju Regionalnego.
W skład Komitetu Monitorującego wchodzą przedstawiciele premiera, ministerstw, pełnomocnika rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, GUS, KIE, wojewodów i samorządów wojewódzkich, ogólnopolskich organizacji samorządowych, związków pracodawców i pracobiorców oraz organizacji pozarządowych i środowiska naukowego. Funkcje doradców w Komitecie pełnią przedstawiciele Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
Komitet dzieli się na podkomitety monitorujące: ds. zatrudnienia i zasobów ludzkich, ds. środowiska, ds. innowacyjności i społeczeństwa informacyjnego, ds. polityki regionalnej oraz ds. małych i średnich przedsiębiorstw.
Rząd w oficjalnych informacjach na temat środków przeznaczonych dla Polski podaje, iż chodzi o 12,8 mld. euro. Jednak - według informacji Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej - rzeczywiste transfery do Polski, po odliczeniu naszej składki, mogą wynieść najwyżej 1,4 mld. euro w 2004 r., 2,6 mld w 2005 r. i 2,9 mld w 2006 r., czyli razem ok. 7 mld euro. Uzyskanie tej kwoty jest jednak obwarowane koniecznością zatwierdzenia projektów do realizacji oraz wyasygnowania na nie przez przyszłych beneficjentów 30-50 proc. środków własnych.
Małgorzata Goss
Euro pod lupą
Gdyby dbałość polskich urzędników o publiczne pieniądze z krajowego budżetu dorównywała dbałości o unijne euro, nie mielibyśmy dziś kryzysu finansów publicznych. Nie byłoby luksusowych samochodów za publiczne pieniądze, wyprzedaży za bezcen majątku Skarbu Państwa, kominów płacowych w publicznych spółkach i urzędów przeżartych korupcją. Oczywiście nie ma nic nagannego w tym, że chęć pilnowania unijnych funduszy jest w aparacie władzy tak powszechna. Sądząc jednak po tym, co stało się - pod czujnym okiem kolejnych rządów - z polskim majątkiem i budżetem, może się okazać, że i z obiecanych funduszy zostaną nam... tylko strażnicy.
MaG
Nasz Dziennik 24-02-2004
Autor: DW