Dumny Komorowski, ale czy słusznie?
Treść
Prezydent Bronisław Komorowski, który dyplomatycznie wymigał  się od obecności na odbywających się w warszawskiej katedrze polowej  Wojska Polskiego, a następnie przed Pomnikiem Lotników Polskich  Poległych w latach 1939-1945 obchodach Święta Lotnictwa, udał się jednak  do Łaska pod Łodzią, gdzie w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego wziął  udział w pikniku lotniczym. Podczas przemówienia podkreślał, że jest  dumny z polskiego lotnictwa, które rzekomo sam - jeszcze jako minister  obrony narodowej - miał wyposażać w samolot wielozadaniowy F-16.
-  Łask dziś pokazuje trudną drogę przekształceń polskich sił zbrojnych i  to, jak wiele udało się osiągnąć. Widać tu dobrą przyszłość polskich sił  powietrznych i całych sił zbrojnych - powiedział Bronisław Komorowski  podczas przemówienia wygłoszonego na płycie lotniska w Łasku z okazji  Święta Lotnictwa. - Patrzę z dumą na nowoczesne samoloty. Mam swój  udział w tym, że udało się znaleźć pieniądze i przeprowadzić ustawę o  wyborze samolotu wielozadaniowego - dodał. Prezydent zaznaczył także, że  do unowocześnienia polskiego lotnictwa udało się doprowadzić dzięki  ponadpartyjnemu porozumieniu. Przypomniał, że to za czasów, gdy był  ministrem obrony narodowej w rządzie Jerzego Buzka, udało się w Sejmie  przeprowadzić ustawę o zakupie samolotów wielozadaniowych F-16.
Tymczasem  osobiste zasługi prezydenta wydają się stanowczo przesadzone. - Nie  chcę krytykować pana prezydenta, ale chyba mija się on trochę z prawdą,  gdyż zaledwie w niewielkim stopniu zajmował się przetargiem na samolot  wielozadaniowy - podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" były  wiceminister obrony narodowej, prof. Romuald Szeremietiew, który  osobiście prowadził prace nad zakupem F-16. Nie było jemu jednak dane  doprowadzić do końca tego postępowania, gdyż na skutek działania  ówczesnego ministra Bronisława Komorowskiego został nagle odwołany ze  swojej służby. Ostatecznie przetarg na zakup tych samolotów rozstrzygnął  dopiero następny rząd SLD - PSL. - Formalnie ministrem obrony był  wówczas Komorowski, czyli odpowiadał za wszystko, co działo się w  resorcie. Jednak przypisywanie sobie w tej materii jakichś szczególnych  zasług jest wyraźnie na wyrost - dodaje Szeremietiew.
Kolejną kwestią  jest także pytanie o faktyczny stan polskiego lotnictwa, z którego tak  dumny jest Bronisław Komorowski, a o czym nie omieszkał wspomnieć  podczas przemówienia w Łasku. Prezydent podkreślał, że jest to głównie  zasługa wspomnianych już F-16. Tymczasem jak zauważa prof. Szeremietiew i  liczne grono specjalistów do spraw sił powietrznych, na chwilę obecną  nie są one przystosowane do użycia bojowego, tak więc ich przecenianie w  kwestii obrony powietrznej jest o wiele przesadzona. Sam prezydent  podkreślił podczas przemówienia w Łasku, że będą one zdolne do pełnego  użytku dopiero w 2018 roku i pozostaną na stanie do 2030 roku. Tymczasem  obecnie maszyny te powoli wychodzą z użycia amerykańskiej armii i są  zastępowane przez nowocześniejsze F-22 i F-35, które zaliczają się już  do samolotów piątej generacji. W związku z tym we wspomnianym przez  Komorowskiego 2018 roku będziemy mieli na wyposażeniu przestarzały  sprzęt. Szeremietiew zwraca także uwagę, że prezydent powinien zdawać  sobie sprawę z tego, iż obrona przeciwlotnicza naszego państwa, której  nie można pomijać przy omawianiu spraw lotnictwa, jest "w stanie  fatalnym".
Usiłując naprawić błąd, kiedy to w przesłanym na piątkowe  uroczystości w Warszawie liście nie wspomniał nawet o 96 ofiarach  katastrofy pod Smoleńskiem, w Łasku przypomniał już o nieżyjących  lotnikach, którzy zginęli w katastrofie samolotu CASA pod Mirosławcem i  pod Smoleńskiem. - Radość i poczucie sukcesu blisko się ociera o dramat,  porażkę i nieszczęście - mówił.
Święto Lotnictwa Polskiego  obchodzone jest 28 sierpnia, czyli w rocznicę zwycięstwa pilotów  Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury w największych międzynarodowych  zawodach samolotów turystycznych Challenge (Challenge International des  Avions de Tourisme) w 1932 roku, które odbyły się w Berlinie.
Marta Ziarnik, Łask
Nasz                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                         Dziennik                                                                                                                                                           2010-08-30
Autor: jc