Dudek mówi "nie" reprezentacji
Treść
Z Mirosławem Szymkowiakiem i Maciejem Nalepą wylądowała wczoraj na brukselskim lotnisku piłkarska reprezentacja Polski. Jutro o godz. 20.30 podopieczni Pawła Janasa zmierzą się z Belgią, i będzie to najważniejsza próba przed czerwcowym meczem eliminacji mistrzostw Europy ze Szwecją.
W ostatniej niemal chwili w składzie naszej reprezentacji doszło do kilku zmian. Z powodu kontuzji do Brukseli nie wyjechali Maciej Żurawski z Wisły Kraków i Jacek Zieliński ze stołecznej Legii. Walczący o mistrzostwo Grecji Panathinaikos Ateny nie zwolnił Emmanuela Olisadebe (co jest skandalem), zaś z występu "za pięć dwunasta" zrezygnował Jerzy Dudek (co jest skandalem do kwadratu). Kto wie, czy tą decyzją bramkarz Liverpoolu nie zamknął sobie na długo (być może na zawsze) drzwi do kadry, bo takich wybryków Janas nie może pozostawić bez odzewu.
Trener-selekcjoner zdecydował się za to powołać kilku kolejnych graczy. W miejsce Dudka do Brukseli poleciał utalentowany bramkarz Karpat Lwów Maciej Nalepa, prócz niego w samolocie znalazło się miejsce dla dwóch debiutantów - Mariusza Jopa z krakowskiej Wisły i Tomasza Jarzębowskiego z Legii. Nie zabrakło również kolejnego wiślaka, Mirosława Szymkowiaka - ten po sobotnim meczu ligowym z Amicą Wronki narzekał na uraz, który ostatecznie nie okazał się aż tak groźny.
Jutrzejszy pojedynek Polski i Belgii będzie 17. spotkaniem obu tych reprezentacji. Dotychczasowy bilans jest remisowy - zespoły wygrały po pięć meczów, a w sześciu padł remis. Polacy mają jednak korzystniejszy bilans bramek - 22:17. Najważniejszy pojedynek miał miejsce przed 21 laty, na mistrzostwach świata w Hiszpanii, gdzie podopieczni trenera Antoniego Piechniczka po trzech golach Zbigniewa Bońka zwyciężyli 3:0 i awansowali do półfinału tej imprezy. Co ciekawe, Boniek - już jako trener - prowadził naszych graczy w ostatnim meczu z Belgami w sierpniu ubiegłego roku w Szczecinie (1:1).
Piotr Skrobisz
Nasz Dziennik 29-04-2003
Autor: DW