Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dubler Putina na Kremlu

Treść

W wyborach prezydenckich w Rosji na długo przed ich rozpoczęciem znany był zwycięzca. Zgodnie z oczekiwaniami Dmitrij Miedwiediew popierany przez Władimira Putina został nowym prezydentem Rosji, odnosząc bezapelacyjne zwycięstwo we wczorajszych wyborach. Według danych Centralnej Komisji Wyborczej, po podliczeniu części głosów za kandydatem Kremla opowiedziało się ponad 64 proc. Rosjan uprawnionych do głosowania przy ok. 65-procentowej frekwencji wyborczej.



Na drugim miejscu w wyścigu do Kremla uplasował się przywódca rosyjskich komunistów Giennadij Ziuganow, na którego głosował co piąty Rosjanin, na trzecim populista Władimir Żyrynowski z ponad 10-procentowym poparciem. Kremlowski "kandydat demokratów rosyjskich" Andriej Bogdanow uzyskał uznanie u zaledwie 1,5 proc. rosyjskich wyborców.
Wśród kandydatów po raz pierwszy nie ma ani jednego przedstawiciela opozycji demokratycznej. Podporządkowana Kremlowi CKW odmówiła zarejestrowania kandydatury byłego premiera Michaiła Kasjanowa.

Wybory ze względu na 11 stref czasowych w Rosji rozpoczęły się jeszcze w sobotę o godzinie 23.00 czasu moskiewskiego na Dalekim Wschodzie.
Wszystkich wyborców rosyjskich oszacowano na 108 milionów osób. Według przewidywań prezesa Centralnej Komisji Wyborczej (CKW), frekwencja wyborcza powinna wynieść 65-70 procent. Ostateczne wyniki wyborów poznamy dziś o godz. 10.00 czasu moskiewskiego.
Wicepremier Rosji Dmitrij Miedwiediew wraz z żoną Swietłaną był jednym z pierwszych, którzy oddali głos w Moskwie tuż po otwarciu lokalu wyborczego o godz. 8.00. - Jestem w dobrym humorze. Wszak jest już wiosna. Choć pada deszcz, to jednak jest przyjemnie. Nastąpiła zmiana pory roku - powiedział Miedwiediew do dziennikarzy. Czy przyjście wiosny w Moskwie Dmitrij Miedwiediew kojarzy ze swoją prezydenturą? - na razie trudno na to pytanie odpowiedzieć. Ale w stolicy Rosji przyszłego prezydenta już nazwano Łżedmitrijem III, nawiązując do historii Wielkiej Smuty w okresie rządów cara Borysa Godunowa, gdy na tron pretendowali Dmitrij Pierwszy i Dmitrij Drugi, którzy sami ogłaszali się następcami tronu, chociaż nimi nie byli.
W całej Rosji podjęto nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. W niektórych regionach głosujący musieli przechodzić przez bramki do wykrywania metalu.
Nie bacząc na to, że wybory prezydenckie w Rosji są znane przed ich zakończeniem i wyreżyserowane przez ludzi obecnej władzy, obserwatorzy międzynarodowi nie zauważyli istotnych uchybień w zakresie prawa wyborczego. - Wybory odbywają się zupełnie normalnie, jak w większości krajów europejskich - powiedział deputowany do europarlamentu Jean-Mari Kutou.
Jeszcze przed tym, jak o godzinie 21.00 czasu moskiewskiego zostały zamknięte wszystkie komisje wyborcze w Rosji, fajerwerkami i zabawą wielu Rosjan świętowało zwycięstwo Putinowskiego kandydata Miedwiediewa.
Władimir Putin kończy swą drugą kadencję 7 maja 2008 roku. Dlatego inauguracja Miedwiediewa na prezydenta Rosji ma się odbyć na początku maja.
Eugeniusz Tuzow-Lubański
"Nasz Dziennik" 2008-03-03

Autor: wa

Tagi: wa