Drugi raz w tym sezonie!
Treść
Adam Małysz, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Tomasz Byrt - w takim składzie reprezentacja Polski wywalczyła trzecie miejsce w drużynowym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich, które rozegrane zostały w sobotę w fińskim Lahti. Na najwyższym stopniu podium stanęli Austriacy, drudzy byli Norwedzy. Polakom po raz czwarty w historii drużynowo udało się stanąć na podium PŚ, a po raz drugi w tym sezonie. W skokach indywidualnych przeprowadzonych wczoraj Adam Małysz zajął piętnaste miejsce, a Kamil Stoch był dziewiąty.
Niestety po nieudanym konkursie indywidualnym Adam Małysz spadł w klasyfikacji generalnej z trzeciego na czwarte miejsce, jednak do trzeciego obecnie Austriaka Andreasa Koflera (wczoraj zajął drugie miejsce) traci jedynie 35 punktów. Zatem szanse na podium nadal są ogromne, wszystko okaże się za tydzień w Planicy. Wczoraj Kamil Stoch zajął dziewiąte miejsce i utrzymał dziesiątą lokatę w klasyfikacji generalnej PŚ.
Za to w sobotę nasi zawodnicy pod wodzą Adama Małysza poszybowali po trzecie miejsce. Odległe równe skoki oddał również Kamil Stoch. Adam Małysz lądował na 126,5 m i 131,5 m (i to był najdłuższy skok w całym konkursie); Kamil Stoch osiągnął odległości 127 m i 127,5 m; Piotr Żyła skoczył 118 m i 119,5 m, a Tomasz Byrt 112,5 m i 114 metrów. W komentarzach po sobotnich zawodach podkreślano, że Polakom nie udało się wywalczyć podium w skokach drużynowych podczas ostatnich mistrzostw świata w Oslo, jednak tym razem, po raz czwarty w historii, a po raz drugi w tym sezonie, stało się ono rzeczywistością w PŚ. Wcześniej ten sukces Biało-Czerwoni osiągnęli w 2001 roku w austriackim Villach, gdzie byli trzeci, w 2009 roku w słoweńskiej Planicy - drudzy, a w styczniu br. w niemieckim Willingen stanęliśmy na najniższym stopniu podium.
Bez Adama Małysza powtórzenie sukcesu drużynowego stanie się zapewne bardzo trudne. Kolejne i ostatnie zawody drużynowe tego sezonu, jeszcze z naszym Orłem, 19 marca w Planicy. Niestety Adam Małysz kończy karierę, będąc na szczycie. Ostatnie dobre występy Kamila Stocha pozwalają nam jednak mieć nadzieję, że polscy kibice, miłośnicy skoków narciarskich będą mogli jeszcze przeżywać ogromne emocje podczas konkursów.
MB
Nasz Dziennik 2011-03-14
Autor: jc