Drugi krok Lotosu
Treść
Koszykarki gdyńskiego Lotosu są już blisko mistrzostwa Polski. W sobotę, w trzecim meczu wielkiego finału, pokonały Wisłę Can-Pack Kraków 73:65 (19:11, 23:16, 17:22, 14:16) i w toczonej do trzech zwycięstw rywalizacji prowadzą 2:1.
Gdynianki, co same przyznały, obawiały się tego spotkania. Po środowym meczu w Krakowie, w którym górą była Wisła, wydawało się bowiem, że krakowianki stać na sprawienie niespodzianki. Od początku sobotniego pojedynku zdecydowaną przewagę miały jednak gospodynie. Grały skuteczniej od rywalek, wyraźnie górowały pod tablicami, świetnie ograniczyły pole do popisu Amerykance Shannon Johnson (z dziesięciu pierwszych rzutów trafiła tylko dwa). Gdy w połowie trzeciej kwarty koszykarki Lotosu prowadziły 53:33, było jasne, że tego meczu nie przegrają. Już do samego końca utrzymały bezpieczną przewagę, choć wiślaczki mocno się starały straty odrobić.
Obrończynie mistrzowskiego tytułu zagrały bardzo mądrze i zespołowo, wyróżniła się szczególnie trójka: Agnieszka Bibrzycka (24 pkt), Małgorzata Dydek (19) i Ewelina Kobryń (11 zbiórek). W Wiśle równo (i to jak!) zagrały też trzy zawodniczki - Johnson, jej rodaczka Iciss Tillis i Serbka Jelena Skerovic. Zdobyły solidarnie po 17 punktów. Może gdyby miały wsparcie w koleżankach, mecz wyglądałby inaczej?
Pisk
"Nasz Dziennik" 2005-05-04
Autor: ab