Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Drugi etap przesunięty

Treść

W pierwszym etapie integracji nadzorów nad instytucjami rynku finansowego połączony miałby zostać nadzór nad funduszami emerytalnymi i firmami ubezpieczeniowymi oraz nad rynkiem kapitałowym. Drugi etap to dołączenie do tworzonej Komisji Nadzoru Finansowego również nadzoru bankowego. Sejm odbył wczoraj drugie czytanie rządowego projektu ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym.
Najważniejsze z poprawek, jakie sejmowa Komisja Finansów Publicznych rekomendowała Sejmowi do rządowego projektu ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym, to pozostawienie urzędu Rzecznika Ubezpieczonych oraz przesunięcie w czasie drugiego etapu tworzenia zintegrowanego nadzoru. Projekt przewiduje, że do tworzonej na mocy nowej ustawy Komisji Nadzoru Finansowego nadzór bankowy zostanie przyłączony od 2007 roku. Komisja proponuje jednak, by termin ten przesunąć o rok. - Komisja wzięła pod uwagę argumenty Narodowego Banku Polskiego o skomplikowanej materii nadzoru bankowego i trudnościach technicznych z wydzieleniem tego nadzoru ze struktur NBP - tłumaczyła Aleksandra Natalli-Świat, przewodnicząca sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Dodatkowy rok na przyłączenie nadzoru bankowego do KNF ma pozwolić na sprawne przeprowadzenie tej operacji, a także na dokładne określenie kosztów nadzoru nad bankami, jakie obecnie ponosi NBP.
W pierwszym etapie integracji nadzoru połączone będą Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych odpowiadająca za nadzór nad ubezpieczycielami oraz funduszami emerytalnymi oraz Komisja Papierów Wartościowych i Giełd - odpowiadająca za nadzór nad rynkiem kapitałowym. Celem łączenia nadzorów jest jego usprawnienie w wyniku poprawy przepływu informacji pomiędzy komórkami nadzoru, w sytuacji gdy poszczególne firmy działają zarówno na rynku bankowym, ubezpieczeniowym czy rynku funduszy emerytalnych, a także obniżenie kosztów działania całego aparatu nadzoru.
Natalli-Świat podkreśliła, że projekt ustawy budził wiele kontrowersji, dlatego też w pracach komisji nad projektem mogli wziąć udział i zabierać głos przedstawiciele wszystkich zainteresowanych projektem instytucji. Przeciwko integracji nadzorów występuje NBP, który na mocy ustawy straci wpływ na nadzór nad bankami. Podczas wczorajszej debaty w Sejmie Jerzy Pruski, pierwszy zastępca prezesa NBP podkreślał, że tak radykalne zmiany w nadzorze prowadzone są bez dokładnej analizy kosztów i korzyści wprowadzanych zmian. Według NBP, centralizacja nadzorów nie przyniesie żadnych korzyści, a wpłynie na naruszenie stabilności systemu bankowego. Przeciw projektowi ustawy opowiadają się PO i SLD.
Artur Kowalski

"Nasz Dziennik" 2006-07-19

Autor: wa