Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dromadery poszybują do Chin

Treść

Polskie Zakłady Lotnicze w Mielcu chcą skorzystać na otwarciu chińskiego rynku lotniczego. Firma podpisała właśnie kontrakt na dostawę do Chin samolotów M-18 Dromader. Będą one wykorzystane w rolnictwie, m.in. do opryskiwania pól, a także do gaszenia pożarów.

PZL w Mielcu, które przygotowują się do montażu amerykańskich śmigłowców Black Hawk, nie rezygnują z dotychczasowej produkcji. Przykładem może być kontrakt na dostawę 15 samolotów M-18 Dromader do Chin. Zakup maszyn zostanie sfinansowany z kredytu, jakiego polski rząd udzielił Chinom w ramach programu poprawy stanu środowiska naturalnego. Jak podkreśla prezes PZL Mielec Janusz Zakręcki, pierwsze samoloty zostaną dostarczone Chinom na wiosnę przyszłego roku, a pozostałe jesienią. Dromader to jednosilnikowy samolot rolniczo-gaśniczy o mocy tysiąca KM i zasięgu tysiąca kilometrów. Używany jest głównie w rolnictwie do ochrony chemicznej i nawożenia dużych upraw rolnych oraz do gaszenia pożarów lasów, zarośli i upraw poprzez zrzucanie tzw. bomb wodnych i kładzenie pasów zaporowych dla ognia. Dromadery są proste w obsłudze, a zarazem wszechstronne. Zbiornik samolotu może pomieścić ponad 2,5 tysiąca litrów płynu lub innego środka o podobnej masie. M-18 posiada 15 certyfikatów jakości. PZL, wykorzystując własną myśl techniczną i potencjał produkcyjny, stały się czołowym polskim producentem wysokiej klasy samolotów pasażersko-transportowych, patrolowych i ratownictwa morskiego, rolniczo-pożarniczych oraz szkolno-treningowych. W ciągu przeszło dwudziestu lat produkcji PZL w Mielcu sprzedały do 23 krajów świata przeszło 720 samolotów tego typu. Mimo upływu lat, dzięki ciągłym innowacjom w sferze konstrukcyjnej, jest to sprzęt ciągle poszukiwany na wielu rynkach świata. Do głównych odbiorców dromaderów należą Australia, Grecja, Hiszpania, Kanada i USA.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2007-10-29

Autor: wa