Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Drogę do kanonizacji otworzy cud

Treść

Jest wiele bardzo interesujących łask otrzymanych za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II, które mogą być wzięte pod uwagę w procesie o cudzie potrzebnym do kanonizacji Papieża Polaka. Obecnie ks. prałat Sławomir Oder, postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Jana Pawła II, oczekuje na dokumentację dotyczącą kilku z nich.

Pytany przez "Nasz Dziennik", czy został już wybrany domniemany cud za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II, potrzebny do jego kanonizacji, ks. prałat Sławomir Oder odpowiada krótko, potwierdzając, że dotarło do niego kilka ciekawych przypadków. - Jest wiele łask, które mają znamiona, trudno powiedzieć cudu, ale na pewno są bardzo interesujące. W tej chwili oczekuję na dokumentację i dopiero jej analiza będzie mogła stanowić punkt wyjścia dla konkretniejszego określenia, czy można iść dalej tą linią, czy trzeba czekać - podkreśla postulator. Jak zaznacza, na tym etapie nie można ujawnić, czego dotyczą te "bardzo interesujące przypadki", gdyż wywołałoby to zbyt dużo spekulacji. - Myślę, że tak jak do tej pory w tym procesie nie traciliśmy czasu, tak i tutaj, jeżeli tylko Pan Bóg da znać, to z całą pewnością pójdziemy do przodu - stwierdza ks. prałat Sławomir Oder. Zwraca jednocześnie uwagę, że należy czekać z modlitwą i radością serca, z wdzięcznością. Łask za wstawiennictwem Jana Pawła II także po jego beatyfikacji jest wiele, a świadectwa o nich wciąż napływają.
Goszczący w tych dniach w Krakowie z okazji VI Dni Jana Pawła II ks. prałat Sławomir Oder w dwóch krakowskich parafiach promował swoją książkę, którą napisał we współpracy z włoskim dziennikarzem Saverio Gaetą "Dlatego Święty" wydaną przez krakowskie Wydawnictwo św. Stanisława BM. Podczas spotkania w parafii pw. Pana Jezusa Dobrego Pasterza podkreślał, że to, co przede wszystkim uderza w osobie Jana Pawła II, to głębia jego życia duchowego, głębia jego modlitwy, a jednocześnie jego ogromna wolność, która była przejawem jego relacji do Boga. To, że na całym świecie był postrzegany jako bliska osoba, przejawia się m.in. w listach, które przychodzą do biura postulatora. Ludzie piszą w nich o bł. Janie Pawle II jako wujku, tacie, dziadku, bracie lub po prostu po imieniu, co potwierdza, jak bardzo Papież Polak wszedł do naszych rodzin, w nasze życie osobiste. - Mam taką jedną kopertę, która jest mi szczególnie miła, zaadresowaną: "Jan Paweł II Niebo". Została wysłana w jakimś zakątku świata i przyszła do mojego biura - mówił podczas promocji książki ks. prałat Sławomir Oder.
Opowiadając, jak wielką miłością świat darzył Papieża Polaka, postulator wspomniał, że ostatnio miał okazję uczestniczyć w swego rodzaju pielgrzymce Ojca Świętego w znaku relikwii po Meksyku. Biskupi tego kraju tuż po beatyfikacji Ojca Świętego poprosili o możliwość przyjęcia jego relikwii krwi we wszystkich swoich diecezjach. - Meksyk przeżywa obecnie bardzo trudną sytuację, niemalże sytuację wojny domowej. Biskupi postanowili, aby zawierzyć Ojcu Świętemu kraj. Miałem okazję towarzyszyć tym relikwiom. Było to niezwykle wzruszające. Dla ludzi mieszkających w Meksyku to jest szósta pielgrzymka papieska. Przyjmują Papieża, który pielgrzymuje do nich i niesie im słowo pociechy, zachęty do nadziei, miłości. To jest odpowiedź na szczodrobliwość, z jaką on siał Słowo Boże, niósł orędzie pokoju, to odpowiedź na jego otwartość serca, on po prostu kochał ludzi - mówił ks. Oder.

Małgorzata Bochenek

Nasz Dziennik Środa, 9 listopada 2011, Nr 261 (4192)

Autor: au