Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Droga do samobójstwa Europy

Treść

Członek prezydium łotewskiego sejmu Janis Smits wyraził zaniepokojenie z powodu antypaństwowych i antyspołecznych idei głoszonych przez organizacje pozarządowe amerykańskiego spekulanta George'a Sorosa. Smits, który jest jednym z przywódców wchodzącej w skład koalicji rządowej Pierwszej Partii Łotwy (LPP), zapowiedział również, że w najbliższym czasie on i jego partia zwrócą się do prezydenta Łotwy i władz Unii Europejskiej z "wezwaniem do obrony tradycyjnej rodziny". LPP zamierza też rozpocząć "wojnę z heterofobią".
Smits, wypowiadając się pod koniec minionego tygodnia dla wychodzących na Łotwie "Wiesti Siegodnia", skrytykował m.in. niedawną rezolucję Parlamentu Europejskiego potępiającą rzekome przejawy homofobii na Starym Kontynencie. "Przyjęta przez europarlament rezolucja pokazuje, że Stary Kontynent przeżywa ciężki kryzys moralny. Zamiast wspierania tradycyjnych wartości, z którymi wiąże się silna, normalna rodzina, europejski establishment faktycznie zajął pozycję wojującego... homoseksualizmu. Próbują nam wpoić, że 'miłość jednopłciowa' nie tylko jest czymś normalnym i zdrowym, ale że powinna się cieszyć opieką ze strony państwa. Więcej - że samym przedstawicielom mniejszości seksualnych należy zapewnić prawo do propagowania ich sposobu na życie. Ale w istocie dla Europy jest to przecież droga do samobójstwa!" - ostrzega łotewski poseł. Obawia się on, że jeśli tak dalej pójdzie, to "mniejszością seksualną staną się heteroseksualiści", a "obrońców tradycyjnych wartości będą wytykać palcem".
Latem ubiegłego roku tamtejsze władze nie dopuściły do parady homoseksualistów w Rydze, do czego przyczynił się również sprzeciw Smitsa. Łotewskiego parlamentarzystę martwi stan umysłów tzw. europejskich elit politycznych.
O programowe propagowanie homoseksualizmu Smits oskarżył także fundacje amerykańskiego spekulanta George'a Sorosa. Jego projekty, realizowane w wielu krajach Europy przez finansowane przez niego organizacje, Smits uznał za niebezpieczne dla Łotwy. "Niebezpieczne są idee, które te fundacje częstokroć propagują. Idee wyobcowania od państwa, idee jakichś przywilejów dla mniejszości seksualnych... Bardzo często działalność struktur globalnych sprowadza się do tego, że niwelują wartości i widzą w państwie tylko zło. Jak wykazują badania, Łotysze wyjeżdżają do Irlandii nie tylko z powodu niskich pensji w swojej ojczyźnie. Wyjeżdżają, dlatego że nie widzą dla siebie perspektyw w kraju. A nie dostrzegają ich, dlatego że codziennie im mówią: na Łotwie wszędzie są złodzieje. W parlamencie - proszę wybaczyć - jest jedna hołota, a w rządzie - skorumpowani. Nie ma sprawiedliwości, wszyscy są sprzedajni. A w innych krajach - wprost raj na ziemi" - ironizuje Smits. Dodaje, że obecnie wyrosło pokolenie cyników i konsumentów.
"Wszyscy musimy zrozumieć, że w warunkach prowadzenia stałej czarnej propagandy nie jest możliwe uporządkowanie życia w społeczeństwie i sprawienie, by stosunki między ludźmi były normalne - podkreśla łotewski parlamentarzysta.
Waldemar Moszkowski

"Nasz Dziennik" 2006-02-02

Autor: ab