Dramatyczna Wigilia na Filipinach i w Nigerii
Treść
Do serii krwawych zamachów i zbrojnych ataków na kościoły doszło w czasie obchodów świąt Bożego Narodzenia na Filipinach i w Nigerii. Wielu chrześcijan zginęło na miejscu, a spora grupa wyznawców Chrystusa znajduje się w stanie krytycznym.
W czasie gdy w jednym z filipińskich kościołów niedawno wyświęcony ks. Ricky Bacoldol odczytywał słowa Ewangelii o narodzeniu Mesjasza, terroryści zdalnie zdetonowali ładunek wybuchowy umieszczony w suficie kaplicy. Siła eksplozji była tak potężna, że uniosła w powietrze zadaszenie świątyni. Nikt z uczestników Pasterki nie został zabity, jednak wielu z nich odniosło obrażenia. W Nigerii natomiast w wyniku zamachów na kościoły śmierć poniosło co najmniej 38 osób. Na północy kraju członkowie islamskiej sekty wtargnęli do trzech świątyń, gdzie łącznie zabili sześcioro wiernych, a jeden z kościołów został całkowicie spalony. W mieście Kano, również w północnej części kraju, uzbrojony mężczyzna rozpoczął strzelaninę w kościele, gdzie akurat sprawowano Pasterkę. Na szczęście we Mszy św. uczestniczyli żołnierze, którym udało się unieszkodliwić zamachowca. Jeszcze dramatyczniej przebiegała sytuacja w środkowej Nigerii, w mieście Jos, gdzie w zamachach bombowych zginęły co najmniej 32 osoby, a 74 pozostają w stanie krytycznym. Jak zeznali świadkowie, na jednej z dróg grupa młodych bojówkarzy wstrzymała ruch i podpaliła kilka samochodów.
AP, PAP
Nasz Dziennik 2010-12-27
Autor: jc