Dramatyczna walka z czasem
Treść
Do 98 wzrosła już liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, które nawiedziło nowozelandzkie miasto Christchurch. Lekarze i ratownicy, pracujący nieprzerwanie wśród gruzowisk w poszukiwaniu żywych, podkreślają jednak, że szanse na przeżycie 226 osób wciąż uznawanych za zaginione są z każdą minutą coraz mniejsze.
Zdaniem miejscowej policji, w samych tylko ruinach siedziby Canterbury Television, gdzie znajdowała się szkoła językowa, może znajdować się aż 120 ciał. Pogrzebanych mogło tam zostać dziesiątki uczniów z Japonii, Tajlandii, Chin i innych krajów Azji, którzy brali udział w lekcjach języka angielskiego. - Na liście zaginionych jest sto nazwisk pracowników i uczniów tej szkoły, wśród których są także obcokrajowcy - powiedział szef policji w Christchurch David Cliff. Jego zdaniem, nie ma żadnych przesłanek mogących świadczyć o tym, że pod gruzami są jeszcze żywi ludzie. Do tej pory wyciągnięto stamtąd 47 ciał. Cliff podkreśla, iż kolejne 22 ciała mogą znajdować się w ruinach katedry. - W sumie zabitych może być około dwustu. Liczba ofiar stale rośnie, nawet teraz, gdy mówię te słowa - relacjonuje.
Z godziny na godzinę maleją szanse na znalezienie pod gruzami żywych ludzi. Dlatego też do akcji ratowniczej pospiesznie przyłączają się kolejne zagraniczne ekipy, w tym m.in. z USA, Japonii, Wielkiej Brytanii i Tajwanu, które są wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt poszukiwawczy i ratowniczy. Ratownikom pomagają także dziesiątki psów specjalnie szkolonych do poszukiwań pod gruzami. Na sporządzonej przez policję liście zaginionych znajduje się w sumie ponad 226 nazwisk. Prawdopodobnie są na niej także osoby, które po trzęsieniu ziemi wyjechały z miasta. Policja pracuje obecnie nad ostateczną weryfikacją tych informacji.
Wstrząsy, które we wtorek nawiedziły to drugie największe miasto Nowej Zelandii, miały siłę 6,3 stopnia w skali Richtera. Od tego czasu odnotowano także około 100 słabszych wstrząsów wtórnych. Powstałe w następstwie trzęsienia ziemi straty materialne mogą sięgnąć nawet 12 mld dolarów nowozelandzkich, czyli ponad 6 mld euro.
Marta Ziarnik, PAP, Reuters
Nasz Dziennik 2011-02-25
Autor: jc