Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dramat Lanzingera

Treść

W dramatycznych okolicznościach żegna się ze sportem Matthias Lanzinger. Austriacki alpejczyk, który przeżył w niedzielę ciężki wypadek na trasie supergiganta w Kvitfjell, będzie miał amputowaną lewą nogę poniżej kolana. Kilkanaście dni temu opinią publiczną wstrząsnął dramat chorwackiego piłkarza Eduardo da Silvy brutalnie potraktowanego przez rywala w meczu ligi angielskiej. Zawodnik złamał nogę, a gdyby nie sprawna akcja lekarzy - mógł stracić stopę. Jest już po operacji, wróci na boisko. Lanzinger takiego szczęścia - w nieszczęściu - nie miał. Austriak wypadł z trasy po jednym ze skoków i uderzył z impetem w bramkę. Po chwili nieprzytomny zsunął się w dół stoku. Pierwsze diagnozy lekarzy - wstrząs mózgu i złamanie kości piszczelowej i strzałkowej - brzmiały groźnie, ale nie tragicznie. Lanzinger przeszedł dwie operacje, dopiero wczoraj rano odzyskał przytomność. Wkrótce później dowiedział się, że będzie musiał mieć amputowaną nogę. Lekarze nie przywrócili w niej krwiobiegu. Sportowy świat jest w szoku, a Austriacy nie mają wątpliwości, iż winę za taki stan rzeczy ponosi nieudolnie prowadzona akcja ratunkowa. Przy trasie nie było śmigłowca ratunkowego, gospodarze wpierw przetransportowali narciarza do mety toboganem (saniami stosowanymi w ratownictwie górskim), potem po dłuższej chwili turystycznym śmigłowcem do szpitala w Lillehammer. Tam się okazało, że nie ma możliwości przeprowadzenia operacji, zawodnika przewieziono do Oslo. Od wypadku do zabiegu minęło sześć godzin. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-03-05

Autor: wa