Dr A. Dąbrowski: MEN po raz kolejny pokazało, że nie ma nic do zaoferowania młodemu człowiekowi ponad książki historyczne pisane przez Niemców i rugowanie religii ze szkół
Treść
Po raz kolejny Ministerstwo Edukacji Narodowej pokazało swoje oblicze, że nie ma nic do zaoferowania współczesnemu człowiekowi ponad książki historyczne, które piszą z Niemcami i rugowanie religii ze szkół. Myśmy to już przerabiali w czasie zaborów we Wrześni, także jesteśmy zahartowani w walce z komunizmem i wszelkimi tworami i mutacjami, które dążą do dyskredytowania lekcji religii – mówił Dr Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej, katecheta, w piątkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie zabezpieczające, zawieszając stosowanie rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej dot. organizacji lekcji religii w szkołach. To postanowienie zostało wydane do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał Konstytucyjny [czytaj więcej].
– Ta decyzja bardzo cieszy, ale pokazuje nam też, jak na kolanie było to wszystko pisane w celu wyrugowania lekcji religii ze szkół, zdyskredytowania tego autorytetu, jakim cieszyła się i cieszy religia jako przedmiot nauczany w szkole – wyjaśnił dr Artur Dąbrowski.
Dodał, że źle napisane rozporządzenie to tylko jedna z kwestii.
– Kolejna to wycinanie i podcinanie katolików. Chcą nam również zabrać dostęp, który należy nam się konstytucyjnie, do dzieci, których rodzice wybrali lekcje religii lub pełnoletnich osób, które zdecydowały się uczestniczyć i chcą mieć ocenę, chcą być oceniani z religii w sposób właściwy. Po raz kolejny Ministerstwo pokazało swoje oblicze, że nie ma nic do zaoferowania współczesnemu człowiekowi ponad książki historyczne, które piszą z Niemcami i rugowanie religii ze szkół. Myśmy to już przerabiali w czasie zaborów we Wrześni, także jesteśmy zahartowani w walce z komunizmem i wszelkimi tworami i mutacjami, które dążą do dyskredytowania lekcji religii – akcentował prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej.
Poza rugowaniem religii ze szkół Ministerstwo Edukacji Narodowej ma też inne pomysły na polską edukację. Jedną z oburzających propozycji jest wprowadzenie ludzi z fundacji „Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy”, którzy mają edukować w szkołach.
– Trzeba zadać sobie kluczowe pytanie, czy prezes Fundacji posiada uprawnienia do tego, żeby szkolić nauczycieli i pedagogów. Co z armią i rzeszą ludzi, którzy uczyli przedmiotu „Edukacja dla bezpieczeństwa”, co z nauczycielami „Wychowania do Życia w Rodzinie”? Teraz jest też pytanie, czy szkoła ma być miejscem lewackich eksperymentów w Polsce? Widzimy, że tak się właśnie dzieje, więc jeżeli się nie sprzeciwimy, nie przebudzimy świadomości rodziców, to zobaczymy jak (…) permanentnie wpajana będzie ideologia w szkołę. Im wcześniej będą chcieli przejąć młodych ludzi, zmienić ich styl myślenia, tym szybciej wyhodują sobie taki elektorat, który nie będzie liczył się z właściwym i rozumnym, racjonalnym podejściem do życia, z szacunkiem i właściwie rozumianą tolerancją, tylko taki, który będzie wypełniał zachcianki Lewicy – ocenił gość Radia Maryja.
Religia i etyka – jak zauważył dr Artur Dąbrowski – bardzo przeszkadza w stworzeniu nowego człowieka bez wartości.
– Róbmy wszystko, żeby przebudzić ludzką świadomość. Niedługo odbędą się Dożynki Jasnogórskie, gdzie pojawią się politycy, m.in. Polskiego Stronnictwa Ludowego, gdzie będą mówić o jakichś wartościach chrześcijańskich, a z drugiej strony wiele rzeczy im nie przeszkadza. Nie przeszkadza im podnoszenie rąk w Sejmie, żeby weszła tabletka „dzień po”. Posłuchajmy wiceministra w edukacji, co mówi jako wierzący i praktykujący o lekcjach religii. Nie godzi się tak mówić (…) Musimy być albo gorący, albo zimni. Tak nie można ubijać sobie elektoratu politycznego w Kościele. Albo jestem katolikiem na 100 proc., albo nie jestem wcale – podkreślił.
Po raz kolejny środowiska LGBT będą próbowały zaatakować Jasną Górę.
– Mamy do czynienia z organizowaniem tzw. szóstej parady równości. Podkreślam tak zwanej, bo ona z równością nie ma nic wspólnego, ponieważ na większości tzw. paradach równości mieliśmy zawsze do czynienia z profanacją ikony Najświętszej Maryi Panny. Każdy człowiek, który przechodził przez system edukacji dokładnie wie, jakim symbolem jest Matka Boża, uczył się „Bogurodzicy”, więc zadziwia nas fakt, że to idzie w tym kierunku. Miasto, w którym rządzi Platforma Obywatelska z Lewicą i Polską 2050, dopuszcza do takich rzeczy, żeby promowane były dewiacje w przestrzeni publicznej. Stąd nasza inicjatywa „Broń Królowej”. O godz. 13.00 spotykamy się przy figurze Matki Bożej na Placu Jasnogórskim, gdzie rozpoczynamy spotkanie modlitewne i czuwamy nad tym, żeby wszystko przebiegało w spokoju i nikt nie wszedł w nieodpowiednim stroju z nieodpowiednimi hasłami na teren Jasnej Góry – wyjaśnił prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej.
Całą rozmowę z dr. Arturem Dąbrowskim można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl
źródło: radiomaryja.pl, 30 sierpnia 2024
Autor: mj