Dr A. Bartoszewicz: Najważniejsza jest walka z inflacją

Treść
Najważniejsza jest walka z inflacją. Kiedyś mówiło się o zaciskaniu pasa, o wychładzaniu gospodarki. To jest niezbędne, żebyśmy opanowali inflację – mówił w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja ekonomista dr Artur Bartoszewicz.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy wydał coroczny raport dotyczący polskiej gospodarki, w którym pozytywnie oceniono jej stan. Nie tylko Międzynarodowy Fundusz Walutowy stawia taką diagnozę. Podobnie uważają OECD czy Bank Światowy. Polskie PKB wciąż wzrasta.
– Prezentacja raportu wskazuje, że polska gospodarka na tle innych gospodarek jest gospodarką bezpieczną, rozwojową, co jest bardzo dobrą informacją pod kątem zainteresowania inwestorów zagranicznych – zaznaczył dr Artur Bartoszewicz.
Nieco mniej optymistyczne są obserwacje dotyczące inflacji. Według raportu Polska będzie się z nią mierzyć aż do 2027 roku. Na jej zmniejszenie wpłynąć może ograniczenie konsumpcji.
– Nasze zarobki w ujęciu realnym mają mniejszą siłę nabywczą. Co ważne, sami decydujemy się ograniczyć (konsumpcję – radiomaryja.pl), bo widzimy, że wszystko staje się coraz droższe. Nie mamy pewności co do jutra, więc konsumenci w zakupach codziennych, jak i wirtualnych, online, decydują się zmniejszyć zakupy, co wiąże się z tym, że (…) przedsiębiorcy będą plasować mniej swoich produktów na rynku, będzie mniejsza produkcja – tłumaczył ekonomista.
Są to następstwa zamierzonej strategii polegającej na zwiększeniu stóp procentowych.
– Jest to wychładzanie gospodarki wynikające z ogólnej sytuacji międzynarodowej, ale również z wyższych stóp procentowych i kosztu pieniądza – zaznaczył gość „Aktualności dnia”.
Czynnikiem proinflacyjnym może okazać się wprowadzona od 1 stycznia waloryzacja 500 plus na 800 plus. Podobnie działają 13. i 14. emerytura.
– Najważniejsza jest walka z inflacją (…). Kiedyś mówiło się o zaciskaniu pasa, o wychładzaniu gospodarki. To jest niezbędne, żebyśmy opanowali inflację i dopiero wówczas, kiedy inflacja będzie bliska, a nawet poniżej wartości jednocyfrowej (w wymiarze nie 9, a 6-7 procent), a najlepiej celu inflacyjnego, czyli tak 2,5 proc. to by była dla nas sytuacja bezpiecznego rozwoju i ograniczenia pauperyzacji gospodarstw domowych, bo najgorsza jest bieda – podkreślił dr Artur Bartoszewicz.
Pierwsze spadki inflacji będą gwałtowne i zauważalne, natomiast osiąganie celu inflacyjnego może zająć kilka lat.
Całość rozmowy z dr. Arturem Bartoszewiczem jest dostępna [tutaj].
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl,
Autor: mj